Sejm zdecydował. Ułatwienia dla poszukiwaczy skarbów przesunięto o rok

Sejm podjął taką decyzję z uwagi na brak aplikacji do zgłaszania poszukiwań. W związku z tym niemożliwe byłoby jej używanie od 1 maja 2024 r.

Publikacja: 12.04.2024 20:55

Sejm zdecydował. Ułatwienia dla poszukiwaczy skarbów przesunięto o rok

Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

 Przypomnijmy, że zgodnie z nowelizacją ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z 13 lipca 2023 r., od 1 maja 2024 r. poszukiwanie ruchomych zabytków miałoby odbywać się jedynie na zgłoszenie, za pomocą aplikacji. Już od razu po takim zgłoszeniu można byłoby poszukiwać zabytku i mógłby zajmować się tym każdy amator, bez uzyskiwania wcześniejszej zgody konserwatora zabytków i bez sprawdzania przez konserwatora określonego terenu.

W piątek, 12 kwietnia Sejm przyjął ustawę, zgodnie z którą wejście w życie wspomnianych ułatwień zostaje przesunięte o rok. Do tego czasu, nie tylko nie będzie działać aplikacja, ale i nie będzie nagród, które miały się należeć członkom grup poszukiwawczych. Obecnie nagrody przyznawane są jedynie pojedynczym osobom, które znalazły ruchomy zabytek.

Poseł KO Bogdan Zdrojewski, przewodniczący Komisji Kultury i Środków Przekazu, uważa że badania archeologiczne prowadzone przez pasjonatów powinny być liberalizowane, jednak z uwagi na brak aplikacji warunkującej prowadzenie poszukiwań, jest to możliwe dopiero w 2027 r. To wtedy aplikacja powinna zacząć działać.

Do przesunięcia wejścia w życie ustawy krytycznie odniósł się poseł Piotr Gliński, uznając, że nie jest to decyzja z interesie poszukiwaczy i eksploratorów. - Dzisiaj poszukiwacze, eksporatorzy zostali wystawieni do wiatru - podkreślił poseł Piotr Gliński.

Podzielone środowiska, poszukiwacze kontra archeolodzy

Zmiana z 2023 r. dotycząca poszukiwań jedynie na zgłoszenie podzieliła środowiska — chwaliły ją osoby poszukujące skarbów, zwracając uwagę na aktualnie długi czas oczekiwania na uzyskanie zgody od konserwatora, a krytykowali historycy, uważając, że zabytek wykopany bez odpowiednich działań archeologów przestaje być zabytkiem. – Przedmiot wydłubany przez amatora nie ma żadnej naukowej wartości, nawet jeśli jest to miecz z czasów Mieszka I. Naukowa wartość została zaprzepaszczona ostatecznie – tłumaczył prof. Przemysław Urbańczyk z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN oraz Instytutu Archeologii UKSW podczas posiedzenia senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu.

Poseł KO Piotr Adamowicz przypomina, że projekt ustawy, która wejdzie w życie 1 maja 2025 r. został negatywnie oceniony przez Radę Dziedzictwa Archeologicznego przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Poprzedni rząd nie zapewnił w budżecie pieniędzy niezbędnych do funkcjonowania całego systemu, a mówimy nawet o kilku miliardach złotych - podkreślił poseł Piotr Adamowicz. Jak dodał, gdyby ustawa weszła w życie od 1 maja 2024 r., większość przepisów byłaby martwa. Dodajmy, że koszt samego stworzenia aplikacji to ok. 2 mln zł.

Z kolei dr Michał Laszczkowski, dyrektor Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków uważa, że ta ustawa dająca każdemu możliwość poszukiwań nie jest odpowiednim rozwiązaniem.

Czytaj więcej

Ulga na zabytki dla podatnika, czyli program "Pałacyk+"

Czy poszukiwanie zabytków będzie poprawiane?

Ustawa zakłada, że za znalezienie zabytku i jego oddanie państwu, będzie należała się nagroda pieniężna w wysokości maksymalnie 30-krotności kwoty przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w poprzednim roku kalendarzowym. Przypomnijmy, że to, co znajduje się w ziemi lub w wodach, jest własnością Skarbu Państwa.

Poseł Polski 2050 Trzecia Droga Marcin Skonieczka podkreśla, że nie należy karać poszukiwaczy za to, że poprzednia władza nie przygotowała aplikacji i nie zabezpieczyła pieniędzy na wypłacanie nagród, dlatego Trzecia Droga zaproponowała wejście w życie ustawy za rok. Do tego czasu ustawa ma zostać poprawiona, a kompromis między środowiskiem naukowym a poszukiwaczami znaleziony.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Joanna Kaferska-Kowalczyk, pełnomocnik ds. informacji publicznej i komunikacji Polskiego Związku Eksploratorów

Uchylenie ustawy byłoby utrzymaniem obecnego systemu dedykowanego poszukiwaniom z wykrywaczem. To, niestety, cały czas przekłada się na iluzoryczną ochronę zabytków poprzez wyjątkowo nikłą wiedzę o tym, gdzie prowadzone są poszukiwania, jakie są ich efekty w postaci ewentualnie odkrytych zabytków. Posłowie, którzy chcieli uchylenia, nie zagłębili się w szczegóły nie tylko ustawy z dnia 13 lipca 2023 r. ale przede wszystkim w przepisy ustawy dotąd obowiązującej. Nie znają realiów związanych z biurokratyczną procedurą uzyskiwania pozwoleń, nie zdają sobie sprawy z dysfunkcji obecnego systemu. Trzeba zaznaczyć, że propozycje z 13 lipca 2023 r. nie są niezgodne z prawem Unii Europejskiej. Wystarczyło to sprawdzić. Podobne rozwiązania bez specjalnych pozwoleń (a nawet zgłoszeń) funkcjonują w Danii, Anglii i Walii, Norwegii, Holandii. Pasjonaci poszukiwań w tych krajach sami mają obowiązek sprawdzić, gdzie nie można prowadzić poszukiwań, korzystając z opracowanych i udostępnionych map obszarów chronionych. Muszą mieć chociaż ustną zgodę właściciela. Istnieje również gratyfikacja za odkryte zabytki o szczególnym znaczeniu. Do uchylenia ustawy na razie nie doszło. Sejm zagłosował za przyjętą przez Komisję Kultury poprawką o przesunięciu vacatio legis ustawy o rok. Tylko czy można temu zaufać? Problemem nie jest bowiem sama aplikacja, tylko brak realizacji przepisów Ustawy o infrastrukturze informacji przestrzennej, czyli udostępnienia danych przestrzennych o zabytkach, co dotyczy nie tylko samych poszukiwaczy, ale również pozostałych obywateli.

 Przypomnijmy, że zgodnie z nowelizacją ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z 13 lipca 2023 r., od 1 maja 2024 r. poszukiwanie ruchomych zabytków miałoby odbywać się jedynie na zgłoszenie, za pomocą aplikacji. Już od razu po takim zgłoszeniu można byłoby poszukiwać zabytku i mógłby zajmować się tym każdy amator, bez uzyskiwania wcześniejszej zgody konserwatora zabytków i bez sprawdzania przez konserwatora określonego terenu.

Pozostało 92% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach