Tomasz Pietryga: Rozporządzenie AI Act. Skanowanie twarzy to krok za daleko

Bezpieczeństwo i porządek publiczny są ważne, ale w prawdziwych demokracjach trzeba szukać mniej inwazyjnych rozwiązań, aby nie budzić demonów totalitaryzmu.

Publikacja: 14.06.2023 03:00

Tomasz Pietryga: Rozporządzenie AI Act. Skanowanie twarzy to krok za daleko

Foto: Adobe Stock

Poprawka „inwigilacyjna” wprowadzona w europarlamencie do dyrektywy AI Act to bardzo zła wiadomość, gdyż stwarza bardzo poważne zagrożenia dla wolności obywatelskich i prawa do prywatności. Podejście unijnych polityków, którzy zazwyczaj mają usta pełne frazesów o praworządności, wolności i demokracji, jest zadziwiające. Mimo kontrowersji i protestów niebezpieczne rozwiązania zostały przeforsowane, z niezwykłym uporem, w ostatniej chwili. Na razie tylko do projektu dyrektywy. Ale jeśli zostaną przyjęte, to mogą uderzyć we wszystkich Europejczyków.

Czytaj więcej

Mher Hakobyan: Zakazać masowej inwigilacji

Pod płaszczykiem bezpieczeństwa i ochrony porządku publicznego można wprowadzić właściwe wszystko. Problem jednak w tym, że intencje i praktyka często się rozjeżdżają, a to, co ma służyć ochronie obywateli, wykorzystywane bywa przeciwko nim, gdyż rządy i służby mogą nadużywać nowoczesnych technologii we własnym interesie. Przerabialiśmy to w Polsce przy okazji Pegasusa.

Czytaj więcej

Sztuczna inteligencja pomoże policji podczas koncertu Beyonce

Protestujące organizacje pozarządowe podnoszą, że zgłoszona poprawka może umożliwić w zasadzie niekontrolowane skanowanie i rozpoznawanie twarzy np. uczestników zgromadzenia. A to stąpanie po grząskim gruncie; otwarcie drzwi do wejścia z butami w prywatną, a czasem intymną sferę człowieka. Wydawało się, że europejskie demokracje doszły do etapu, w którym dyskusje o tego typu zagrożeniach wszyscy mamy dawno za sobą. Jeżeli więc w środę Parlament Europejski przyjmie tę poprawkę, będzie to oznaczało, że Unia wykonuje duży krok wstecz, a jego koszty społeczne, pociągające za sobą spadek zaufania do rządów i instytucji, mogą być ogromne.

Nie tędy droga. Bezpieczeństwo i porządek publiczny są ważne, ale w prawdziwych demokracjach trzeba szukać łagodniejszych i mniej inwazyjnych rozwiązań, aby nie budzić demonów totalitaryzmu, przed którymi Unia Europejska miała chronić społeczeństwa Starego Kontynentu. Ta idea była kamieniem węgielnym integracji europejskiej obmyślanej przez ojców założycieli wspólnoty: Konrada Adenauera, Alcide De Gasperiego i Jeana Monneta.

Czytaj więcej

Ważą się losy pierwszych na świecie regulacji ws. sztucznej inteligencji

W całej historii mamy też polski wątek, bo kontrowersyjną poprawkę przeforsowała Europejska Partia Ludowa, w skład której wchodzą europosłowie Koalicji Obywatelskiej i PSL, tak głośno krzyczący w sprawie zagrożeń, jakie stwarza system Pegasus w Polsce. Warto uderzyć się w piersi. Jesteśmy krajem, na którym totalitaryzmy odcisnęły szczególne piętno. Powinniśmy być więc ostatnimi, którzy poprą tego rodzaju rozwiązania.

Wypada mieć nadzieję, że dla całej klasy politycznej w Polsce będzie jasne, że prawa obywatelskie są ważniejsze od troski o bezpieczeństwo. Przynajmniej w wersji szeroko stosowanej przez Komunistyczną Partię Chin.

Poprawka „inwigilacyjna” wprowadzona w europarlamencie do dyrektywy AI Act to bardzo zła wiadomość, gdyż stwarza bardzo poważne zagrożenia dla wolności obywatelskich i prawa do prywatności. Podejście unijnych polityków, którzy zazwyczaj mają usta pełne frazesów o praworządności, wolności i demokracji, jest zadziwiające. Mimo kontrowersji i protestów niebezpieczne rozwiązania zostały przeforsowane, z niezwykłym uporem, w ostatniej chwili. Na razie tylko do projektu dyrektywy. Ale jeśli zostaną przyjęte, to mogą uderzyć we wszystkich Europejczyków.

Pozostało 83% artykułu
Opinie Prawne
Dawid Kulpa, Mikołaj Kozak: „Trial” po polsku?
Opinie Prawne
Leszek Kieliszewski: Schemat Ponziego, czyli co łączy przypadek Palikota z kłopotami Cinkciarza
Opinie Prawne
Marek Isański: Bezprawie to nie prawo, III RP to nie PRL. Przynajmniej tak miało być
Opinie Prawne
Prof. Michał Jackowski: Alkoholowe tubki i zakazane systemy AI
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędzia pijak albo złodziej czy czas trwania procesów? Co bardziej szokuje?