Od 1 stycznia 2018 r. wraz z nowym prawem wodnym wejdą w życie opłaty za usługi wodne, realizujące unijną zasadę „zanieczyszczający płaci". Skoro idea stanie się rzeczywistością, warto przyjrzeć się regułom ustalania wysokości wodnej daniny.
Opłaty za usługi wodne będą jednym z instrumentów ekonomicznych gospodarowania wodami. Zapłacą je m.in. przedsiębiorcy pobierający wody podziemne lub wody powierzchniowe w związku z prowadzoną działalnością. W zależności od rodzaju usług wodnych opłata może składać się z opłaty stałej albo ze zmiennej, albo z obu równocześnie.
Do opłat za usługi wodne zastosowanie znajdą przepisy działu III ordynacji podatkowej, pt. „Zobowiązania podatkowe". Przymusowe ściąganie opłat będzie się natomiast odbywało w trybie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Stąd konkluzja, że opłaty wodne będą quasi-podatkiem, jako przymusowe i bezzwrotne świadczenia na rzecz podmiotów publicznych.
Stosowanie do opłat wodnych reguł rządzących zobowiązaniami podatkowymi nasuwa wątpliwość, czy opłaty będą (podobnie jak np. VAT czy CIT) podlegały samoobliczeniu przez zobowiązanych, czy informacja o wysokości opłat będzie pochodziła od właściwego organu (podobnie jak w podatku od nieruchomości płaconego przez osoby fizyczne, ustalanego w drodze decyzji).
Nowotworzone Przedsiębiorstwo Gospodarki Wodnej Wody Polskie będzie główną wiodącą rolę przy pobieraniu opłat. To Wody Polskie ustalą wysokość opłat za pobór wód podziemnych lub powierzchniowych, w formie informacji doręczanej zobowiązanym. Natomiast opłaty za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej ustalą – też w formie informacji – wójtowie, burmistrzowie lub prezydenci miast.