Rok temu pisaliśmy na tych łamach: „To bardzo pilna sprawa. (...) Jeżeli globalne emisje gazów cieplarnianych będą rosnąć w dotychczasowym tempie (...), do końca wieku średnia temperatura powierzchni ziemi wzrośnie o 3,7 do 4,8 stopnia ponad poziom notowany przed epoką przemysłową".
Rzeczywistość potwierdza tę ocenę. Rok 2014 okazał się najcieplejszym w historii pomiarów temperatury. A ten rekord może zostać pobity w roku 2015 z uwagi na upalne lato, które dało się we znaki nie tylko w krajach południowej Europy, lecz także w Polsce, gdzie poziom wody w Wiśle był na rekordowo niskim poziomie.
Potrzeba działania jest aż nazbyt oczywista. Zbliżający się szczyt klimatyczny w Paryżu to wyjątkowa okazja, abyśmy odnieśli się do tej sprawy w wymiarze globalnym, stawiając sobie zrównoważony cel. Ten rok był niezaprzeczalnie pomyślny, ponieważ posunęliśmy do przodu wiele spraw i obecnie jesteśmy w lepszej sytuacji niż pod koniec ubiegłego roku. 20 października 154 ze 195 państw-stron opublikowało propozycje dotyczące redukcji emisji CO2. Państwa te produkują łącznie 87 proc. globalnych emisji CO2. Oznacza to, że wstępne zobowiązania podjęte podczas konferencji COP 19 zorganizowanej w 2013 roku w Warszawie są w znacznej mierze realizowane.
Odnotowujemy postęp w zakresie finansowania walki ze zmianami klimatu i ich skutkami, szczególnie w krajach najbardziej narażonych. W zasięgu ręki wydaje się obecnie wypełnienie podjętego w 2009 roku w Kopenhadze zobowiązania dotyczącego mobilizowania w tym celu 100 mld dolarów rocznie do 2020 roku. Kwota 62 mld dolarów została zarejestrowana przez OECD już w 2014 roku. Międzynarodowe banki rozwoju zobowiązały się na początku października w Limie do przekazania dodatkowych 15 mld dolarów. Ponadto do Zielonego Funduszu Klimatycznego, kanału finansowania z budżetu i katalizatora finansowania ze strony sektora prywatnego, napłynęły wstępne deklaracje wpłat w wysokości 10,2 mld dolarów. Francja, Niemcy i Wielka Brytania, które w znaczącym stopniu przyczyniły się do utworzenia tego funduszu, znalazły się wśród jego pierwszych darczyńców. Na obecnym etapie zebranie kwoty 100 mld dolarów wydaje się więc celem nie tylko możliwym, lecz także wiarygodnym.
Zachęcające sygnały
Również na arenie międzynarodowej coraz więcej wpływowych osobistości mówi o pilnej potrzebie walki ze zmianami klimatu: 18 czerwca o rozwój bardziej przyjazny środowisku zaapelował papież Franciszek w swojej encyklice „Laudato si". Przemawiając 28 września na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, prezydent Andrzej Duda zaznaczył, że transformacja gospodarcza przyczyniła się do obniżenia emisji CO2 w Polsce w stosunku do 1990 roku, i zapewnił, że Polska jest gotowa „włączyć się w realizację celów zrównoważonego rozwoju" oraz że „aktywnie uczestniczy między innymi w międzynarodowych wysiłkach na rzecz uzgodnienia nowego porozumienia klimatycznego".