Sprawa, na kanwie której zapadło we wtorek rozstrzygnięcie, dotyczyła lekarza dentysty. Chciał on skorzystać z ulgi na start (tj. ze zwolnienia z opłacania składek, z wyjątkiem składki zdrowotnej, przez sześć miesięcy), a następnie preferencyjnych zasad regulowania należności do ZUS (tj. płacenia składek od podstawy wymiaru nie niższej niż 30 proc. minimalnego wynagrodzenia). Przedsiębiorca musiał jednak spełnić wszystkie niezbędne warunki. Jakie?
Przypomnijmy, że opłacanie niższych składek na ubezpieczenia społeczne jest możliwe, gdy zostaną spełnione dwie główne przesłanki.
Po pierwsze, taka osoba nie może prowadzić (lub w okresie ostatnich 60 miesięcy kalendarzowych przed dniem rozpoczęcia działalności gospodarczej nie prowadziła) innej firmy. Po drugie, przedsiębiorca nie ma prawa wykonywać pracy na rzecz byłego pracodawcy, u którego w bieżącym – lub w poprzednim – roku kalendarzowym pracował na etacie i realizował czynności należące do obecnie prowadzonego biznesu.
Największym problemem okazała się właśnie druga przesłanka, bowiem młody lekarz zmierzał współpracować z podmiotem, w którym odbywał na podstawie umowy o pracę swój staż.
ZUS ma w tej kwestii wyrobioną praktykę od lat. W licznych interpretacjach przyznawał, że w takiej sytuacji młody lekarz nie może korzystać z ulg i preferencji. Tak też było w opisywanym przypadku. W efekcie sprawa znalazła swój finał w sądzie.