Bp Miziński w programie RZECZoPOLITYCE: Papież mówi po ludzku, nie naukowo

- W drugiej połowie października Kościół polski wybiera się z pielgrzymką dziękczynną do Ojca Świętego w podziękowaniu za Światowe Dni Młodzieży - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Artur Miziński.

Aktualizacja: 03.08.2016 09:53 Publikacja: 03.08.2016 09:47

Bp Miziński w programie RZECZoPOLITYCE: Papież mówi po ludzku, nie naukowo

Foto: rp.pl

Przewodniczący komitetu przygotowującego pielgrzymkę papieża mówił, że opadły emocje związane z organizacją Światowych Dni Młodzieży. - Emocje nie opadają na płaszczyźnie doznań, które towarzyszyły wizycie Ojca Świętego – mówił biskup Miziński. - Wierzę, że te pozytywne emocje jeszcze długo pozostaną – dodał.

O obawie, że papież podczas zamkniętego spotkania z biskupami może ich zbesztać. – Był dialog, rozmowa, a nie przemówienie – zarzekał się bp Miziński. - Temat uchodźców nie był dominujący podczas spotkania. Papież mówił o otwartości, o szukaniu dróg rozwiązań – przekonywał gość programu. Biskup mówił, że papież wskazywał żeby ta pomoc nie była doraźną, ale długofalową.

Który moment najbardziej utkwił biskupowi w pamięci? - Ogromnym przeżyciem była droga krzyżowa – mówił bp Miziński. - Obejrzenie drogi krzyżowej w telewizji było motywacją dla ludzi, żeby zostawić wszystko i na drugi dzień pojechać na ŚDM i wziąć w nich udział – dodał.

Innym wielkim przeżyciem była wizyta Ojca Świętego w Auschwitz-Birkenau. - Milczenie Ojca Świętego w Auschwitz było oddaniem głosu ludziom, którzy tam polegli – mówił biskup. Jego zdaniem przekaz papieża Franciszka był spójny, bo jednym elementem było oddanie hołdu i modlitwa ludziom, którzy zginęli w obozie zagłady. - To co wtedy było jest połączone z tematem uchodźców, to jest pomost, chyba to papież miał na myśli – mówił bp Miziński.

O zmarłym we wtorek kardynale Franciszku Macharskim. - Nie mogło zabraknąć gestu ojca Franciszka wobec niego. Jedna modlitwa była za zmarłych, druga za kardynała Macharskiego – mówił gość. - To tak jakby kardynał czekał, aż zakończą się ŚDM, a teraz przechodzi do domu Ojca – dodał.

O tym, że papież Franciszek powtarza te same prawdy, które głosił Jan Paweł II, czy Benedykt XVI, ale robi to w inny sposób, co sprawia, że brzmią jak nowe. - Dzisiejszy świat sprawia, że mówi się bardziej naukowo, niż zwyczajnie po ludzku. Papież Franciszek robi to w ten drugi sposób – mówił bp Miziński. - Specyfika papieża polega na tym, że ujmuje w jednym, w dwóch słowach – dodał.

Biskup wyjawił, że w połowie października wysłannicy polskiego Kościoła udadzą się do Ojca Świętego. - W drugiej połowie października Kościół polski wybiera się z pielgrzymką dziękczynną do Ojca Świętego w podziękowaniu za Światowe Dni Młodzieży – powiedział bp Miziński.

Przewodniczący komitetu przygotowującego pielgrzymkę papieża mówił, że opadły emocje związane z organizacją Światowych Dni Młodzieży. - Emocje nie opadają na płaszczyźnie doznań, które towarzyszyły wizycie Ojca Świętego – mówił biskup Miziński. - Wierzę, że te pozytywne emocje jeszcze długo pozostaną – dodał.

O obawie, że papież podczas zamkniętego spotkania z biskupami może ich zbesztać. – Był dialog, rozmowa, a nie przemówienie – zarzekał się bp Miziński. - Temat uchodźców nie był dominujący podczas spotkania. Papież mówił o otwartości, o szukaniu dróg rozwiązań – przekonywał gość programu. Biskup mówił, że papież wskazywał żeby ta pomoc nie była doraźną, ale długofalową.

Kraj
Zmęczony, pijany czy agresywny? Kulisy zatrzymania ukraińskiego boksera i jego znajomego
Kraj
Policja pukała w nocy do mieszkańców Żagania. "Prosimy o ewakuację"
Kraj
Zamknięte mosty na granicy z Czechami. Głuchołazy, Malerzowice Wielkie
Kraj
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz nie żyje
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Poprawka z religii dla Episkopatu