Ceny żywności wyższe niż przed rokiem o 20 proc., do tego droższa energia, a na horyzoncie zdecydowanie wyższe obciążenia związane z sezonem grzewczym powodują, że konsumenci w bardzo szybkim tempie zmieniają zwyczaje i oszczędzają za wszelką cenę. Zwrot na ceny powoduje, że mocno spada znaczenie innych kryteriów wyboru na zakupach. Na patriotyzm zakupowy wskazuje tylko 27 proc., ekologiczność liczy się jedynie dla 8 proc., fakt znanej i sprawdzonej marki – już tylko dla co czwartego badanego. W ostatnich falach badania GfK Current Consumer Mood widać spadek znaczenia tych parametrów.
Inflacja uderza w rynek
– Nabywcy coraz częściej rezygnują z produktów ulubionych marek. Mniejsze znaczenie dla konsumentów ma także lokalne pochodzenie produktów czy ich pozytywny wpływ na zdrowie – mówi Dominika Grusznic-Drobińska, dyrektor w GfK. – Rosnące znaczenie kryterium niskiej ceny z pewnością wzmocni pozycję rynkową marek własnych, które również oferują wysoką jakość, a kosztują mniej od produktów markowych – dodaje.
Czytaj więcej
Przyznaje się do tego już nawet 60 proc. Polaków badanych. Tymczasem szczyt inflacji dopiero przed nami, sklepy szykują się na kolejne korekty cenników, głównie przez podwyżki cen energii i ciepła.
Takie nastawienie konsumentów oznacza wyzwania dla producentów. – Malejąca siła nabywcza jest już faktem i wspólnie z rynkiem mierzymy się z tym zjawiskiem. W najbliższym czasie na znaczeniu będzie zyskiwała racjonalizacja wyborów i zakupów. Oczywiście jej skala czy natężenie będzie ewoluowało – jednak zanim obejmie produkty spożywcze pierwszej potrzeby, dotknie innych kategorii – mówi Rafał Wróblewski, członek zarządu i dyrektor sprzedaży w Nestlé Polska. Póki co konsumenci w pierwszej kolejności chcą rezygnować z podróży, spotkań i rozrywki poza domem. – Przewidujemy, że choć siła konsumencka dla części produktów spożywczych będzie malała, nie będzie to drastyczny spadek – dodaje.