Tak duża zmiana to nie tylko efekt pogarszającej się kondycji finansowej wielu gospodarstw domowych, które szukają produktów w niższych cenach, ale także polityki sklepów wielkopowierzchniowych rozwijających ofertę tego segmentu produktów oraz dostosowania ich do oczekiwań klientów. Marki własne dzięki uproszczonym opakowaniom i dystrybucji w jednej sieci są w efekcie nawet 20-30 proc. tańsze od odpowiedników.
Zdaniem NielsenIQ już pandemia podzieliła Polaków na dwa typy kupujących, których postawy wyraźnie kształtuje sytuacja finansowa. Obecnie polaryzacja ta pogłębiana jest przez wzrost inflacji. Według najnowszych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego w sierpniu 2022 wyniosła ona 16,1 proc. rok do roku.
Jedną ze zmian jest wzrost sprzedaży marek własnych. Według badania NielsenIQ w Polsce rosła ona w ostatnim roku wyraźnie szybciej (o 10,7 proc.) niż produktów markowych (7,8 proc.). Jak podaje agencja, wartość rynku marek własnych w Polsce w okresie od lipca 2021 r. do czerwca 2022 r. wyniosła 39,95 mld zł. Rok wcześniej, w analogicznym okresie było to 36,09 mld zł.
Czytaj więcej
Aplikacja Jush! jest już popularniejsza niż Lisek, na podium wchodzi też Biek. W miarę rozwoju rynku rywalizacja staje się coraz ostrzejsza.
– Cena to nie jedyny powód wzrostu popularności produktów marek własnych. Są one już z nami od wielu lat i przez ten czas wyrobiły sobie już renomę oraz zaufanie klientów, którzy doskonale wiedzą, że za niższą ceną nie idzie utrata jakości – mówi Jacek Stachoń, dyrektor ds. rozwoju produktów marek własnych E.Leclerc Polska.