To deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych (a więc już całego sektora, nie tylko budżetu centralnego, wyliczany zgodnie z metodologią UE). Dług za zeszły rok jest ponad dwa razy wyższy niż dwa lata temu (gdy było ponad 48, 2 mld zł). Ale też o ok. 50,7 mld zł mniej niż w rekordowym 2020 r. Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego szacuje, że kwota podana dziś przez GUS oznacza, iż deficyt wyniósł 3,6 proc. PKB. a nie jak wstępnie szacował urząd 3,4 proc. PKB. To oznacza w ciągu roku podwojenie, bo w 2021 r. wyniósł 1,8 proc.
Czytaj więcej
Wynik sektora finansów w ubiegłym roku okazał się nie być aż tak wysoki, jak najbardziej pesymistyczne scenariusze rynkowe, ale też nie tak niski, by mówić o bardzo dobrej kondycji publicznej kasy.
- Rząd prowadził luźną politykę fiskalną. Nie wiadomo jeszcze dokładnie jaki wpływ miała na wartość dochodów zmiana związana z podniesieniem kwoty wolnej, a wydatki rosły - dodaje ekonomistka.
Za deficyt głównie odpowiadają fundusze pozabudżetowe. Deficyt budżetu centralnego to 12,4 mld zł w zeszłym roku, a samorządów – 8,1 mld zł.
Z informacji Ministerstwa Finansów wynika, że z funduszy pozabudżetowych największe zadłużenie ma Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 – 148 mld zł na koniec 2022 r. (9,4 mld zł więcej rok do roku), Tarcza finansowa PFR – niemal 74 mld zł (bez zmian r./r.) oraz Krajowy Fundusz Drogowy – ok. 63 mld zł (wzrost o 8,4 mld zł r./r.). Zadłużenie dwóch funduszu powołanych w zeszłym roku to: 6,1 mld zł Funduszu Pomocy (na rzecz uchodźców z Ukrainy) oraz 9,9 mld zł - Wsparcia Siła Zbrojnych – 9,9 mld zł.