Dwa lata temu, w lipcu 2021 r., inflacja po raz pierwszy od długiego czasu doszła do 5 proc. w skali roku. Potem było już tylko gorzej. Rekord, 18,4 proc., padł w lutym 2023 r. Potem wzrost cen zaczął hamować i w sierpniu wyniósł 10,1 proc., co nadal jest wysokim poziomem.
Przypomnijmy, że celem działań NBP powinno być dbanie o to, by inflacja w średnim okresie utrzymywała się w przedziale od 1,5 do 3,5 proc. (cel inflacyjny to 2,5 proc.).
W sumie od lipca 2021 r. do lipca 2023 r. ceny detaliczne zwiększyły się o 28 proc. A to oznacza, że wartość oszczędności mocno spadła.
Wysokiemu skokowi inflacji nie towarzyszył, niestety, równie wysoki wzrost stóp procentowych. Dlatego wszyscy lokujący pieniądze w bankach lub oszczędzający w inny sposób powiązany z poziomem stóp procentowych, ponoszą realne straty.