Do 30 listopada firmy z sektora MŚP i gospodarstwa domowe, które chcą skorzystać z zamrożonych cen energii, muszą złożyć stosowne oświadczenie u sprzedawców, z którymi mają podpisane umowy. Ale nie wszystkim będzie dane otrzymać takie upusty. Ustawa ma kilka niedopowiedzeń, które sprawiają problemy interpretacyjne.
Najemcy wyłączeni z ulgi
Jak zwraca uwagę adwokat Marek Wojnar, wspólnik w kancelarii BSWW legal&tax, przepisy nie precyzują czy najemca może skorzystać z uprawnienia do ceny maksymalnej (nie ma umowy na dostawę energii), ani czy wynajmujący (zakładając jego kwalifikację, jako małego/średniego przedsiębiorcy - co znów na tle ustawy w zbiegu z przepisami EU nie jest proste) ma takie uprawnienie (czy w takim układzie zużywa energię na cele działalności podstawowej).
Ponadto w ustawie nie występuje w ogóle pojęcie najemcy ani w przypadku najemcy mieszkania ani lokalu na rzecz prowadzenia działalności gospodarczej. Występuje jedynie określenie odbiorca uprawniony. Czyli ten, kto jest odbiorcą końcowym, kupującym energię.
Odbiorca uprawniony
Zdaniem radcy prawnej Joanny Derc, wspólniczki w kancelarii DERC PAŁKA, jeżeli mikro, mały lub średni przedsiębiorca wynajmuje lokal, może skorzystać z prawa do ulgi na tani prąd nawet, jeżeli to właściciel ma podpisaną umowę sprzedaży energii elektrycznej.
- W takim wypadku to właściciel lokalu, jako odbiorca uprawniony, będący przedsiębiorcą winien złożyć oświadczenie w celu skorzystania z ulgi. Przepis art. 3 ust. 1 ustawy z 27 października 2022 r. stanowi jasno, że to przedsiębiorstwo energetyczne wykonujące działalność gospodarczą w zakresie obrotu energią elektryczną, stosuje cenę maksymalną w rozliczeniach z odbiorcami uprawnionymi. Mowa jest, więc o stosowaniu w rozliczeniach z odbiorcami uprawnionymi. Konieczne jest, więc, aby właściciel lokalu posiadał status odbiorcy uprawnionego, a więc był np. mikro, małym lub średnim przedsiębiorcą – mówi radca.