Niedługo przed śmiercią Nichols odbył rozmowę z reżyserem Jackiem Grammy O’Brienem, w której opowiedział o początkach zawodowej kariery, ale i o prywatnym życiu. Dwa spotkania składające się na tę rozmowę odbyły się w nowojorskim Golden Theatre, gdzie 55 lat wcześniej miała miejsce premiera „Wieczoru z Nicholsem i May” – widowiska, które zapoczątkowało triumfalną karierę amerykańskiego twórcy. Skecze i improwizowane komediowe scenki wykonywane z Elaine May cieszyły się wielkim powodzeniem.
– Nasz flagowy numer narodził się następująco: w moje dwudzieste któreś urodziny moja ówczesna żona powiedziała, że dzwoni do mnie matka – opowiadał w czasie rozmowy Nichols. – Odebrałem w sypialni. Mama powiedziała: „26 lat temu nie miałam tak spokojnego wieczoru”. Spytałem, czy mogę oddzwonić później i zadzwoniłem do Elaine, że mam tekst na wieczorny występ. Po jednej linijce krzyknęła: „Nie mów nic więcej, nie mogę się doczekać”.
Występowali na Broadwayu i odnosili sukcesy. Jednak Elaine nie chciała kontynuować tej współpracy, była zajęta świeżo zawartym małżeństwem.
Mike Nichols (1931–2014) urodzony w Berlinie, miał 8 lat, gdy z bratem wyemigrował do Nowego Jorku. Czekał na nich ojciec, z zawodu lekarz.
– Żydzi rosyjscy, a takie mieliśmy papiery, mieli prawo do przemieszczania się – skomentował Nichols.
Mike znał wtedy po angielsku dwa zdania: „nie mówię po angielsku” i „proszę mnie nie całować”. Choć języka uczył się szybko, koledzy ze szkoły dawali mu do zrozumienia, że się od nich różni.