„Szogun” był szlagierem serialowym w latach 80-tych z kreacją Richarda Chamberlaina. Powrócił w nowej odsłonie, w dziesięciu odcinkach. Trzyma w napięciu, epatuje japońską kulturą. To nowa adaptacji bestselerowej powieści Jamesa Clavella, zwanego, nomen omen, Mr Bestseller.
„Szogun" najlepszy rekordowo
Jurorów i widzów zachwyciła następująca akcja: jest 1600 r. w izolującej się od świata Japonii. Po śmierci Taiko, który zjednoczył kraj, do czasu uzyskania pełnoletniości jego syna krajem rządzi Rada Regencyjna. W niej zaś dochodzi do tarć między japońskimi feudałami. Szalę rywalizacji może przechylić pozyskanie ładunku statku-widmo, który przybija do skalistego brzegu z poszarpanymi żaglami. Poza umierającymi z wycieńczenia marynarzami, których zżera szkorbut, statek skrywa przemycaną do Japonii nowoczesną europejską broń – armaty i karabiny.
Czytaj więcej
„Szogun” był szlagierem serialowym w latach 80-tych, z kreacją Richarda Chamberlaina. Teraz powraca w nowej odsłonie, w dziesięciu odcinkach. Trzyma w napięciu, epatuje japońską kulturą. Gra Cosmo Jarvis, aktor znany z "Peaky Blinders".
Scenografia nowego serialu powstała w Kanadzie, a twórcy zadbali o wiarygodność architektury i kostiumów. W napięciu trzyma muzyka tria Atticus Ross, Leopold Ross i Nick Chuba.
To wszystko złożyło się na bezprecedensowy sukces „Szoguna” podczas 76. Gali Emmy w Peacock Theater w Los Angeles. Za reżyserię nagrodzono reżysera Fredericka E.O. Toye’a, zaś za scenariusz Willa Smitha, a także aktorów Hiroyuki Sanadę i Annę Sawai.