EnergaCAMERIMAGE 2024: Angelina Jolie zachwyca w Toruniu jako Maria Callas

W Toruniu pokazano „Marię Callas" z Angeliną Jolie. W kinach dopiero w lutym. Operator filmu Ed Lachman otrzymał Złotą Żabę za całokształt twórczości. „Blitz” Steve’a McQueena o wojennym Londynie porywa świetnymi zdjęciami, ale rozczarowuje. Premiera w AppleTV+ 22 listopada.

Publikacja: 19.11.2024 17:17

EnergaCAMERIMAGE 2024

EnergaCAMERIMAGE 2024

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

W głównym konkursie EnergaCAMERIMAGE walczą o Złotą Żabę potęgi. Autorzy i autorki zdjęć głośnych filmów, nierzadko nagradzanych już wcześniej na festiwalach w Cannes, Wenecji, Berlinie. Apple’owska produkcja „Blitz” dopiero jesienią trafiła na imprezy w Londynie, Zurichu czy Nowym Jorku, na ogół nie zrobiła na widzach dużego wrażenia.

Ale stoi za tym tytułem kilka ważnych nazwisk. Przede wszystkim Steve’a McQueena, twórcy znakomitych dramatów „Głód”, „Wstyd”, laureata Oscarów za „Zniewolonego. 12 Years a Slave”. Ale też firmują ten tytuł absolwent francuskiej La Femis, autor zdjęć Yorick LeSaux oraz aktorka Saoirse Ronan.

Czytaj więcej

Cate Blanchett dla „Rzeczpospolitej": Nigdy nie aspirowałam do roli seksbomby

EnergaCAMERIMAGE: „Blitz” Steve’a McQueena w Toruniu

Film zaczyna się od fenomenalnych ujęć Londynu w czasie nalotów bombowych w 1940 roku. To jest piekło. Walące się ściany domów, ludzie uciekający spod bomb, umierający we własnych mieszkaniach. McQueen stara się spojrzeć na ogarnięte wojną miasto oczami kobiet. Rita pracuje w fabryce amunicji. Razem z synkiem w czasie nalotów ucieka z domu. W zbitym tłumie próbuje się dostać do metra, które przypominając podziemny schron, zapewniłoby im bezpieczeństwo. Ale w robotniczych dzielnicach metro jest zamknięte. Tłum spanikowanych ludzi naciera na kraty, walcząc, by dano im szansę na przeżycie. Jest tu również dramatyczna scena autentycznej tragedii, jaka wydarzyła się w Londynie w 1940 roku, gdy bomba zniszczyła rury kanalizacyjne i metro zostało zalane wodą. 

McQueen przypomina o akcji przesiedleń londyńskich dzieci na wieś. Rita jest samotną matką. Wysyła swojego małego syna razem z tysiącami innych dzieci na prowincję, gdzie ma być bezpieczniejszy. Ale George przy pierwszej okazji wyskakuje z pociągu i wraca do Londynu. Próbuje dotrzeć do domu. Matka, zawiadomiona o jego ucieczce, też rusza na poszukiwania. To nowe spojrzenie na brytyjską wojnę, która rozłączyła wiele rodzin. Jak mówi Saoirse Ronan, zdarzały się przypadki, gdy dzieci wrastały w nowe środowisko i po kilku latach nie chciały wracać do biologicznych rodziców.

McQueen nie byłby sobą, gdyby nie pokazał brytyjskiego rasizmu. George jest mulatem, jego ojca – ciemnoskórego emigranta – odesłano do domu, zanim się jego syn urodził. Teraz chłopiec wciąż spotyka się z rasistowskimi uwagami – innych dzieci, przechodniów na ulicy. A wreszcie McQueen pokazuje potworną amoralność: szajki, które plądrują zbombardowane, opuszczone domy.

Cate Blanchett zachwyca podczas EnergaCAMERIMAGE w Toruniu

Niestety, wszystko to tonie w przeraźliwie niewiarygodnym, nieprzekonującym i naiwnym scenariuszu, który razi uproszczeniami i pozbawia film jakiegokolwiek napięcia. W „Głodzie” McQueen potrafił elektryzować widzów, przez 17 minut filmując rozmowę przywódcy IRA i księdza. W „Blitz", mimo scen wojennej tragedii cywilów i historii rozłączenia dziecka oraz matki – jego opowieść sprawia wrażenie denerwująco płytkiej i papierowej. Saoirse Ronan, wcielając się w Ritę, nie ma czego grać. 

Co się w „Blitz” broni? Muzyka Franza Zimmera i zdjęcia Yoricka Le Sauxa. Sam McQueen, który miał w Toruniu odebrać nagrodę dla reżysera, odwołał swój przyjazd, podając jako powód niefortunne zdanie w artykule Marka Żydowicza odczytane jako niedocenianie twórczości kobiet, mimo że dyrektor festiwalu kilkukrotnie już za nie przeprosił. 

Ale znakomitych gości na EnergaCAMERIMAGE nie brakuje. Od pierwszego dnia króluje w Toruniu przewodnicząca jury Cate Blanchett, zachwyca swoim spokojem i serdecznością bohater disneyowskiego „Shoguna” – Hiroyuki Sanada, pojawił się w toruńskich Jordankach wybitny reżyser Alfonso Cuarón. Zachwyca wszystkich wybitny operator Ed Lachman. 

W konkursie głównym znalazł się film z jego zdjęciami „Maria Callas” Pabla Larraina, opowieść o ostatnich dniach wielkiej śpiewaczki: samotnej już i zapomnianej przez wszystkich, mającej obok siebie jedynie pokojówkę i kamerdynera. W filmie Callas ma 53 lata i od dawna nie występuje na scenie. Brakuje jej dowodów uwielbienia, do jakich się przyzwyczaiła. Wie, że wyniki jej badań medycznych są niepokojące, a jednak odmawia kontaktu z lekarzem. Jest zdeterminowana, by odejść na własnych warunkach, do końca grając rolę diwy. Wie, że jej głos nie brzmi już tak jak kiedyś, ale chce ostatni raz zaśpiewać. Odbywa w teatrze próby, choć wyglądają one dość żałośnie. W jej wspomnieniach wracają trudna młodość czy romans z Onassisem, który zostawił ją dla Jackie Kennedy. Ale też huczne brawa w najważniejszych teatrach operowych świata. Bo to przecież śpiew był jej sposobem na życie.

Czytaj więcej

EnergaCAMERIMAGE. Zdobywca pięciu Oscarów Alfonso Cuaron przyjedzie do Torunia

Angelina Jolie na toruńskim ekranie

Właśnie Ed Lachman patrzył na planie tego filmu przez obiektyw swojej kamery na wspaniałą w roli Callas Angelinę Jolie, którą zobaczymy na ekranach 25 lutego. Znakomity operator uznawany jest za mistrza subtelnych, malarskich kompozycji i eksperymentalnego podejścia do światła. Ma już w swoim dorobku cztery Żaby: Srebrną za zdjęcia do „Daleko od nieba”, Brązową za „I”m Not There. Gdzie indziej jestem”, Złotą za „Carol” (wszystkie trzy filmy Todda Haynesa), a także Srebrną za zdjęcia do „Hrabiego” Pabla Larraina. Teraz odbierze w Toruniu nagrodę za całokształt twórczości. 

– Pierwszy raz trafiłem na ten festiwal w 2002 roku – mówił Lachman w Toruniu podczas spotkania po projekcji „Marii Callas”. – I odtąd wracałem tu zawsze, kiedy tylko mogłem, przez 22 lata. My, ludzie zza kamery, nie mieliśmy wcześniej okazji, by spotykać się i wymieniać uwagami. Na festiwalach w Cannes, Wenecji czy Berlinie ekipy filmów trzymają się razem i nie mają zbyt wielu kontaktów między sobą. Camerimage to dla nas bardzo specjalne miejsce. „Pokój, miłość i obrazy”. Moi koledzy po fachu myślą podobnie. Tutaj mieszkamy w tym samym hotelu, jemy razem śniadania, rozmawiamy. Ja właśnie na tym festiwalu zaprzyjaźniłem się z wieloma ludźmi ze swojej branży. 

W Toruniu sale kinowe wypełniają się po brzegi, na spotkaniach po projekcjach z mistrzami mogą porozmawiać studenci szkół filmowych, gwiazdy spotykają się z dziennikarzami i publicznością, profesjonaliści z uwagą przypatrują się nowościom pokazywanym w centrum Jordanki przez najważniejsze firmy produkujące sprzęt zdjęciowy czy oświetleniowy. Może nie ma tu canneńskiego blichtru, czarnych smokingów i obowiązkowych muszek, ale jest przyjaźń, o której mówi Lachman. I szacunek dla mistrzów kina.

W głównym konkursie EnergaCAMERIMAGE walczą o Złotą Żabę potęgi. Autorzy i autorki zdjęć głośnych filmów, nierzadko nagradzanych już wcześniej na festiwalach w Cannes, Wenecji, Berlinie. Apple’owska produkcja „Blitz” dopiero jesienią trafiła na imprezy w Londynie, Zurichu czy Nowym Jorku, na ogół nie zrobiła na widzach dużego wrażenia.

Ale stoi za tym tytułem kilka ważnych nazwisk. Przede wszystkim Steve’a McQueena, twórcy znakomitych dramatów „Głód”, „Wstyd”, laureata Oscarów za „Zniewolonego. 12 Years a Slave”. Ale też firmują ten tytuł absolwent francuskiej La Femis, autor zdjęć Yorick LeSaux oraz aktorka Saoirse Ronan.

Pozostało 91% artykułu
Film
Seriale na dużym ekranie - znamy program BNP Paribas Warsaw SerialCon 2024!
Film
„Father, Mother, Sister, Brother”. Jim Jarmusch powraca z nowym filmem
Film
Festiwal Korelacje: Pierwszy taki festiwal w Polsce. Filmy z komentarzem artystów
Film
Cate Blanchett dla „Rzeczpospolitej": Nigdy nie aspirowałam do roli seksbomby
Materiał Promocyjny
Dylematy ekologiczne
Film
Tom Cruise w pierwszym zwiastunie ósmej odsłony „Mission: Impossible”