Ollolai to niewielka miejscowość na Sardynii, której populacja znacznie spadła – w ciągu ostatnich kilku lat do 1150 osób. Rocznie rodzi się tam mało dzieci, a wiele rodzin wyjechało, by szukać lepszych możliwości i pracy. Władzom zależy jednak na tym, by Ollolai tętniło życiem. Od lat starają się tak uatrakcyjnić to miejsce, by napłynęli do niego nowi mieszkańcy i udało się ożywić gospodarkę.
Swoją szansę włoska wioska widzi w rozczarowaniu, jakie wielu Amerykanów odczuwa po ogłoszeniu wyników ostatnich wyborów prezydenckich w USA. Uruchomiono nawet specjalną stronę internetową, na której można znaleźć informacje o ofercie sprzedaży domów.
Domy na Sardynii za 1 euro: Burmistrz liczy na mieszkańców USA
„Czy męczy cię globalna polityka? Szukasz bardziej zróżnicowanego stylu życia i nowych możliwości? Czas zacząć tworzyć swoją europejską ucieczkę do oszałamiającego raju Sardynii” – możemy przeczytać na stronie internetowej reklamującej Ollolai.
Aktualnie dostępne są trzy rodzaje nieruchomości:
- darmowe domy tymczasowe dla wybranych;
- domy za 1 euro, które wymagają remontu;
- gotowe do zamieszkania domy w cenie do 100 tys. euro.