Sankcje ograniczyły możliwości bogatych Rosjan do kupowania nieruchomości za granicą. Popyt przeniósł się na rosnące w cenie nieruchomości w Dubaju i od początku marca wzrósł o ponad 40 proc. miesiąc do miesiąca. Kupujących przyciągają korzystne przepisy podatkowe, możliwość uzyskania pozwolenia na pobyt i względna łatwość transakcji.
Prezes Becar Asset Management Aleksander Szarapow uważa, że obecne zapotrzebowanie Rosjan na nieruchomości w Dubaju jest „oszałamiające”, chociaż rynek ten był interesujący dla inwestorów jeszcze przed tym jak rosyjski reżim rozpętał wojnę na Ukrainie.
W 2021 r. wartość nieruchomości w Dubaju wzrosła o 44 proc., a w okresie styczeń-luty 2022 o kolejne 7 proc. Obecnie transakcje w Dubaju wahają się w granicach 272-816 tys. dolarów za nieruchomość.
Szarapow precyzuje, że w Dubaju mieszka obecnie około 300 tysięcy osób mówiących po rosyjsku, co stanowi 10 procent populacji emiratu. Ponadto ZEA są jednym z nielicznych zagranicznych kierunków, z którymi Rosji udało się utrzymać bezpośrednie loty.
Rozmówca „Kommiersanta” zauważa, że w czasie rosyjskiej agresji na Ukrainę wielokrotnie wzrosło zapotrzebowanie na programy pobytowe i obywatelskie w zamian za inwestycje. Geografia takich możliwości jest teraz ograniczona.