W ciągu tygodnia rosyjskiej agresji na Ukrainę, Europa prawie przestała dostarczać rosyjskim producentom leków potrzebne komponenty, a ich import z Chin i Indii jest utrudniony przez poważnie zaburzone łańcuchów dostaw.
W Rosji koszt importowanych składników leków wzrósł w ciągu ostatnich dziesięciu dni o 30-35 proc., m.in. z powodu poważnej deprecjacji rubla, powiedział gazecie Kommiersant Nikołaj Biespałow, dyrektor ds. rozwoju w RNC Pharma.
Gwałtowna deprecjacja rubla, według Andrieja Gorszkowa, dyrektora generalnego Ozon Healthcare (producenta leków), doprowadziła również do wzrostu kosztów dostaw surowca. Ministerstwo zdrowia nie skomentowało sytuacji, przekierowując prośbę Kommiersanta do ministerstwa przemysłu i handlu. To odmówiło komentarza.
W 2021 roku 76,7 proc. surowców importowanych do Rosji pochodziło z Indii i Chin, a 19,7 proc. z krajów UE. Łącznie w ubiegłym roku do kraju sprowadzono 15,8 tys. ton substancji farmaceutycznych.
Według uczestników rynku, z którymi rozmawiał Kommersant, chociaż produkty farmaceutyczne i medyczne nie podlegały sankcjom USA i UE, w rzeczywistości europejscy kontrahenci niemal natychmiast przestali dostarczać surowce rosyjskim firmom.