Po trzech pierwszych miesiącach 2014 r. Grupa Kęty zanotowała spektakularną poprawę wyników finansowych. Przychody wzrosły o 23 proc., do 412,9 mln zł, wynik operacyjny aż o 89 proc., do 48,4 mln zł, a czysty zysk o 81 proc., do 30,8 mln zł. Tak znaczny wzrost obrazuje, jak bardzo poprawiła się koniunktura w ciągu roku – a ściślej mówiąc, świadczy o tym, że sytuacja wróciła do normalności: porównywalny I kwartał 2013 r. był bowiem dla grupy słaby.
Firma prowadzi działalność w kilku segmentach – kluczowe to produkcja systemów aluminiowych (głównie fasady budynków), wyrobów wyciskanych (profile konstrukcyjne i komponenty dla przemysłu motoryzacyjnego) oraz opakowań (np. do zup w proszku). Ten ostatni segment jest stabilny, opiera się na umowach z największymi globalnymi koncernami spożywczymi i nie jest podatny na wahania koniunktury.
Skok wyników grupy to po części zasługa poprawy sytuacji w budownictwie w Polsce, jednak podobnie jak w zeszłym roku motorem napędowym był eksport. Rozwój sprzedaży zagranicznej był odpowiedzią Kęt na kurczenie się krajowego rynku. Zarząd podkreśla, że cały czas mocniejszy wzrost sprzedaży w kraju jest blokowany przez słabą płynność budownictwa.
Po udanym I kwartale zarząd nie wyklucza, że wyniki za cały rok mogą być lepsze od opublikowanego w lutym budżetu. Kęty podały wówczas, że przy 1,74 mld zł przychodów grupa zarobi na czysto 126,5 mln zł. Po I kwartale prognoza zysku netto jest wykonana w 24 proc.
Prezes Dariusz Mańko przyznał, że wyniki za II kwartał również będą bardzo dobre. Po publikacji sprawozdania za I półrocze zapadnie decyzja, czy prognoza wyników na 2014 r. zostanie podniesiona.