Pozytywny finał środowej sesji w Nowym Jorku, gdzie indeks S&P 500 obronił poziom z poprzedniego dnia, wyciszył nieco emocje na światowych rynkach finansowych spowodowane eskalacją konfliktu na wschodniej Ukrainie a także nałożeniem przez Rosję embarga na produkty spożywcze z państw, które obłożyły ten kraj sankcjami. Co prawda nastroje psuły nieco spadki na giełdzie w Szanghaju (straciła w czwartek 1,4 proc.) i lekko rozczarowujące dane na temat czerwcowej produkcji przemysłowej w Niemczech (była o 0,3 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej, analitycy spodziewali się 1-proc. odbicia), ale były to zbyt słabe bodźce, żeby pchnąć graczy do dalszego zamykania pozycji w akcjach. W tej sytuacji dzisiejsza sesja w Europie zaczęła się blisko środowych zamknięć. Co prawda giełda francuska spadała na starcie 0,2 proc. ale londyńska rosła już 0,1 proc. Parkiet we Frankfurcie wystartował od 0,4-proc. przeceny.
W ten klimat wpasowała się również Warszawa. WIG rósł na otwarciu o 0,11 proc., do 50670,41 pkt. WIG30 zyskiwał 0,16 proc., do 2532,53 pkt. a indeks największych spółek WIG20 wystartował o 0,14 proc. wyżej niż dzień wcześniej, czyli na poziomie 2356,66 pkt. To oznacza, że wciąż znajdował się pod poziomem 2380 pkt., którego przełamanie pozwoli dopiero mówić o zmianie trendu (krótkoterminowego) na wzrostowy. Na razie wciąż możemy jedynie mówić o korekcie w spadkach. Zdaje się, że inwestorzy również obstawiają negatywny scenariusz bo po kwadransie główne indeksy były już pod kreską. WIG20 spadał 0,2 proc. Lepiej radziły sobie jedynie średnie spółki. WIG50 świecił lekką zielenią.
W Warszawie, oprócz wieści z Ukrainy, inwestorzy mają okazję dyskontowania raportów kwartalnych. Sezon publikacji danych półrocznych wkracza w gorący okres. Niektóre z publikacji mają przełożenie na notowania firm. Dobre dane za trzy kwartały roku obrotowego 2014/2015 sprawiły, że papiery Sygnity drożały w czwartek rano o przeszło 5 proc. Liderem zwyżek, z szerokiego rynku, był jednak spekulacyjny Investment Friends, który zyskiwał 12,7 proc. 3,6 proc. zarabiali z kolei udziałowcy Kęt, które przed sesją podniosły prognozę finansową na 2014 r. Z firm z ekstraklasy dobrze z rana prezentowały się Alior Bank (zmiana o 0,6 proc.), który przedstawił nieco lepsze od zakładanych dane finansowe za pierwsze sześć miesięcy. Na niewielkim plusie był też KGHM. Słabo, od 3,7-proc. przeceny, zaczęło za to dzień JSW.
Kolejne godziny notowań upłyną pod znakiem dyskontowania kolejnych wiadomości zza naszej wschodniej granicy. Gracze globalni będą z pewnością czekać na decyzję Europejskiego Banku Centralnego na temat stóp procentowych w eurolandzie. Jest spodziewana o godz. 13,45. Nieco później zacznie się też konferencja prasowe szefa EBC, na której mogą paść ważne, z punktu widzenia inwestorów, wskazówki.
Na rynku walutowym złoty wystartował nieco poniżej środowych zamknięć. Euro wyceniane było na 4,2050 zł, co oznaczało 0,2-proc. przecenę. Tyle samo, do 3,4610, zyskiwał szwajcarski frank. Dolar kosztował 3,1435 zł, czyli 0,3 proc. więcej niż poprzedniego dnia.