Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie

- Absolutnie nie mam żadnych intencji niestawienia się przed komisją śledczą, musi się to jednak odbywać zgodnie z prawem - mówi Piotr Pogonowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW).

Publikacja: 22.11.2024 20:00

Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie

Foto: PAP/Rafał Guz

14 listopada Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił ukarać pana najwyższą karą 3 tys. zł za niestawiennictwo przed sejmową komisją ds. Pegasusa 11 października oraz o przymusowym doprowadzeniu pana. Czy złożył pan na to zażalenie? Siedmiodniowy termin minął wczoraj, ale twierdzi pan, że postanowienia nie otrzymał.

Jeżeli zostanie mi doręczone to postanowienie Sądu, o którym debatują media, zgodnie z zasadami kpk,  zapoznam się z nim i złożę stosowne środki zaskarżenia. Dzisiaj złożyłem w Sądzie Okręgowym, w trybie art. 9 par. 2 i art. 286 kpk – wniosek o uchylenie nałożonej kary porządkowej oraz zarządzenia zatrzymania i przymusowego doprowadzenia. Wniosek taki można składać niezależnie od faktu doręczenia samego postanowienia. We wniosku tym odniosłem się do wszystkich aspektów faktycznych i prawnych związanych z niemożnością zgodnego z prawem stawiennictwa przed Komisją ds. Pegasusa. 

Pisze pan w nim, że „orzeczenie to, nie jest zasadne, oparte jest na nieprawdziwych ustaleniach, narusza powszechnie obowiązujące normy prawne, w tym postanowienia Konstytucji RP oraz wiążące wyroki Trybunału Konstytucyjnego i dlatego powinno zostać uchylone”. Podnosi pan w nim także argument, o którym dzisiaj pisze „Rzeczpospolita”, że 22 października ten sam Sąd, tyle że w innym składzie, również w sprawie pana niestawiennictwa na komisji ds. Pegasusa ocenił to zupełnie inaczej - i to panu przyznał rację. Jeden skład sędziowski uznał, że nie może pan odpowiadać za prawny bałagan, drugi - że pan jako świadek ma obowiązek się stawić, a brak opublikowania w Dzienniku Ustaw wyroku Trybunału oznacza, że nie istnieje on w obiegu prawnym. 

Czytaj więcej

Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa

Tak, podnoszę ten argument. Trudno nie zauważyć, że ten sam Sąd, w identycznym stanie faktycznym i prawnym, wydaje dwa sprzeczne ze sobą orzeczenia: jedno szanujące Konstytucję oraz prawa i wolności obywatelskie, drugie – charakterystyczne dla czasów przemocy, totalitaryzmu, nie liczenia się w gwarancjami konstytucyjnymi i zasadami prawa. Nie buduje to powagi wymiaru sprawiedliwości. Co więcej, wezwanie, które otrzymałem e-mailem,  do stawiennictwa  w charakterze świadka nie zostało nawet podpisane przez  Przewodniczącą Komisji. Argumenty zawarte wniosku o uchylenie orzeczonej kary, które dziś złożyłem, są tożsame dla każdego ze składanych przeze mnie środków prawnych w ramach wniosków Komisji o ukaranie mnie.

Jakie to argumenty? 

W przestrzeni medialnej jest wiele przekłamań, insynuacji, dezinformacji dotyczących przedmiotu prac Komisji, jak i procedowania przez Komisję po wydaniu przez Trybunał wyroku po 10 września 2024 r.

Wbrew twierdzeniom Sądu i Komisji, sam Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku z 9 marca 2016 r. pod przewodnictwem prof. Andrzeja Rzeplińskiego,  z sędzią sprawozdawcą – prof. Stanisławem Biernatem (K 47/15), wyraźnie stwierdził, że ,,zgodnie z art. 190 ust. 1 Konstytucji orzeczenia Trybunału są ostateczne i mają moc powszechnie obowiązującą. Oba te przymioty przynależą orzeczeniom Trybunału od momentu ich wydania, a to w przypadku wyroków Trybunału ma miejsce z chwilą ich ogłoszenia przez skład sędziowski na sali rozpraw. A więc ten wyrok obowiązuje i należy go respektować. Argumenty używane przez Komisję i niektórych sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie, o nie obowiązywaniu wyroku TK z 10 września 2024 r., z powodu sprzecznego  z prawem braku jego publikacji,  są więc oczywiście sprzeczne z wiążącą wykładnią art. 190 Konstytucji RP dokonaną przez TK ponad osiem lat temu. Orzeczenie to wiąże Sąd i Komisję. 

Czy unika pan przyjścia przed komisję - jak twierdzą niektórzy posłowie? Jeśli Sąd Apelacyjny podtrzyma orzeczenie o doprowadzeniu pana pod przymusem czy stawi się Pan dobrowolnie przed komisją?

Nie unikam Komisji, ale muszę jako profesor prawa, urzędnik, nauczyciel akademicki  i odpowiedzialny obywatel, stosować się do przepisów prawa. Wypada życzyć, aby Komisja i niektórzy sędziowie także kierowali się tą zasadą. W innym przypadku Rzeczpospolita przestanie być demokratycznym państwem prawa. 

Czytaj więcej

Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?

Absolutnie nie mam żadnych intencji nie stawienia się przed Komisją. Co więcej, uważam, że, jako były Szef ABW, mam obowiązek sprostowania ewidentnych manipulacji, dezinformacji i zwykłych kłamstw związanych w realizowaniem czynności operacyjno – rozpoznawczych, wykorzystywanych przez służby narządzi – czyli skuteczności działania służb specjalnych i policyjnych, realizujących swoje obowiązki ustawowe. Wszystko to musi jednak odbywać się zgodnie z prawem. Niby jest to oczywiste, ale ani Komisja, ale i, niestety, niektórzy sędziowie SO w Warszawie zdają się nie zwracać na to uwagi.

Jakie kłamstwa według pana są rozpowszechniane w sprawie Pegasusa? Samego jej nadużywania w kontroli operacyjnej, czy też tego za co odpowiadała ABW czyli sprawy certyfikacji systemu? 

Przede wszystkim tracimy wszyscy z pola widzenia najważniejszą sprawę: szkodliwości dla podstaw bezpieczeństwa RP działań Komisji, które rozmontowują podstawy funkcjonowania służb specjalnych w dobie wojny i zmieniającej się dynamicznie na niekorzyść bezpieczeństwa RP sytuacji. Ta perspektywa musi towarzyszyć wszelkim ocenom, dywagacjom, czy publikacjom związanym z Pegasusem czyli – skutecznością, efektywnością działania służb specjalnych i Policji. Kontrolę operacyjną zarządza sąd, po zgodzie Prokuratora Generalnego. Trudno więc mówić tutaj o nadużyciu, zasady są jasno określone w przepisach prawa i są stosowane jednolicie od wielu lat. Są to czynności oparte o przepisy i rozliczalne. 

Odnośnie rzekomego obowiązku certyfikacji systemu dedykowanego prowadzeniu czynności kontroli operacyjnej, odsyłam do obowiązującego od lat art. 51 ust. 2 ustawy o ochronie informacji niejawnych, zgodnie z którym obowiązkowi akredytacji bezpieczeństwa teleinformatycznego, o którym mowa w art. 48 ust. 1 tej ustawy, oraz obowiązkowi badań i oceny bezpieczeństwa w ramach procesów certyfikacji prowadzonych przez ABW albo SKW nie podlegają systemy teleinformatyczne, urządzenia i narzędzia kryptograficzne wykorzystywane przez ABW, SKW, AW lub SWW do uzyskiwania lub przetwarzania informacji niejawnych podczas wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych. Z tego co zdołałem dowiedzieć się o Pegasusie, niestety z informacji medialnych, system ten dokładnie podlega wyłączeniu z obowiązku akredytacji w oparciu o wskazaną normę prawną. 

Niestety podobnych przekłamań w związku z pracami Komisji jest dużo więcej. 

Historia przyśpiesza, a RP staje się coraz bardziej ,,ślepa i głucha”. Służby muszą mieć skuteczne narzędzia dostosowane do zagrożeń i rozwoju techniki. Jest to obowiązek władz publicznych w stosunku do obywateli. 

14 listopada Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił ukarać pana najwyższą karą 3 tys. zł za niestawiennictwo przed sejmową komisją ds. Pegasusa 11 października oraz o przymusowym doprowadzeniu pana. Czy złożył pan na to zażalenie? Siedmiodniowy termin minął wczoraj, ale twierdzi pan, że postanowienia nie otrzymał.

Jeżeli zostanie mi doręczone to postanowienie Sądu, o którym debatują media, zgodnie z zasadami kpk,  zapoznam się z nim i złożę stosowne środki zaskarżenia. Dzisiaj złożyłem w Sądzie Okręgowym, w trybie art. 9 par. 2 i art. 286 kpk – wniosek o uchylenie nałożonej kary porządkowej oraz zarządzenia zatrzymania i przymusowego doprowadzenia. Wniosek taki można składać niezależnie od faktu doręczenia samego postanowienia. We wniosku tym odniosłem się do wszystkich aspektów faktycznych i prawnych związanych z niemożnością zgodnego z prawem stawiennictwa przed Komisją ds. Pegasusa. 

Pozostało 87% artykułu
Służby
Nowe klasy mundurowe dostarczą chętnych do służb?
Służby
Walka o podwyżki dla ABW. Na ile mogą liczyć funkcjonariusze?
Służby
Hub w Jasionce pod kontrolą Żandarmerii
Służby
Funkcjonariusze na zwolnieniach. „Psia grypa” się szerzy, ale ma być bezpiecznie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Służby
Czy wschodnią granicę należy chronić za wszelką cenę? Polacy odpowiedzieli w sondażu