Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Piotr Pogonowski był trzykrotnie wzywany na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa w celu przesłuchania. Trzykrotnie odmówił stawiennictwa – 18 i 27 września oraz 11 października.
Odmawiając przybycia na przesłuchanie, powołał się na orzeczenie TK o niekonstytucyjności komisji. 10 września Trybunał Konstytucyjny orzekł bowiem, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Uzasadniając decyzję Trybunału sędzia Stanisław Piotrowicz podkreślił, że uchwała o powołaniu komisji śledczej ws. Pegasusa została "dotknięta wadą prawną". TK uznał, iż Sejm podejmował uchwałę, obradując "w niewłaściwym składzie" poprzez uniemożliwienie sprawowania mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi.
Czytaj więcej
„Jeśli Sejm powoła komisję ds. Pegasusa bez wad wytkniętych w orzeczeniu TK, chętnie stawię się, by złożyć zeznania, bo pokażą one, jak wiele zrobiłem, by Polacy mogli czuć się bezpieczniej” - napisał w serwisie X były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Na posiedzeniu 11 października komisja zapowiedziała złożenie wniosku o zatrzymanie i doprowadzenie Pogonowskiego na przesłuchanie. Wniosek ten, złożony przez Joannę Kluzik-Rostkowską z KO, został przyjęty na posiedzeniu 11 listopada. Podczas głosowania komisji siedmiu jej członków było za, jedna osoba była przeciwko, jedna się wstrzymała.
Po głosowaniu szefowa komisji Magdalena Sroka zapowiedziała skierowanie wniosku o doprowadzenie do sądu.