Zbigniew Ziobro 4 listopada po raz drugi, bez usprawiedliwienia, nie stawił się na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. W związku z tym komisja podjęła decyzję o skierowaniu wniosków o zainicjowanie procedury uchylenia immunitetu posłowi PiS, a także o przymusowe doprowadzenie Ziobry przed komisję śledczą. Zgodę na takie doprowadzenie musi wydać sąd.
Dlaczego Zbigniew Ziobro nie stawia się przed komisją śledczą ds. Pegasusa?
Za nieusprawiedliwioną nieobecność na posiedzeniu komisji śledczej 14 października sąd ukarał Ziobrę, na wniosek komisji, grzywną w wysokości 3 tys. zł.
Ziobro zakwestionował nałożoną na niego karę oskarżając sędzię, która ją orzekła, że jest „celebrytką TVN” i że „zajadle zwalczała reformę sądownictwa” przeprowadzaną przez ministerstwo sprawiedliwości na czele którego stał Ziobro.
Ziobro odmawiając stawienia się przed komisją ds. Pegasusa powołuje się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 10 września, który uznał, iż zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Uzasadniając wyrok sędzia Stanisław Piotrowicz (były poseł PiS) zwracał również uwagę, że Sejm powołał komisje śledczą, obradując „w niewłaściwym składzie”, ponieważ w obradach nie uczestniczyli Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik (ich mandaty zostały wygaszone przez marszałka Sejmu, Szymona Hołownię, po skazaniu ich na więzienie prawomocnym wyrokiem w sprawie karnej). Większość rządząca nie uznaje jednak tego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ze względu na zastrzeżenia do niezależności Trybunału, w którym zasiadają m.in. byli posłowie PiS – wspomniany Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz. Na to samo orzeczenie powołał się były szef CBA Ernest Bejda, który również nie stawił się na wezwanie komisji.