Kto będzie kandydatem PiS na prezydenta? Przemysław Czarnek debatował z Karolem Nawrockim o „pedagogice wstydu”

„Historia mówi przez pokolenia” – pod takim hasłem w Gdańsku zorganizowany został Pomorski Kongres Pamięci Narodowej. Jednak szerszą opinię publiczną miał interesować głównie ze względu na debatę Przemysława Czarnka z Karolem Nawrockim.

Publikacja: 20.11.2024 16:48

Prezes IPN Karol Nawrocki i poseł PiS Przemysław Czarnek podczas panelu dyskusyjnego "Dorobek i pers

Prezes IPN Karol Nawrocki i poseł PiS Przemysław Czarnek podczas panelu dyskusyjnego "Dorobek i perspektywy współczesnej edukacji historycznej".

Foto: PAP/Adam Warżawa

Czarnek i Nawrocki to obecnie liderzy, jeśli chodzi o potencjalną nominację prezydencką PiS. – W tej chwili rozstrzyga się wybór między dwoma kandydatami: Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockiem – powiedział w środę w rozmowie z Polsat News poseł Ryszard Terlecki, w poprzedniej kadencji szef klubu PiS w Sejmie. Obecnie partia nie komunikuje jeszcze, kto będzie kandydatem. Być może stanie się to w najbliższy piątek lub sobotę, gdy rozstrzygną się (prowadzone równolegle) prawybory w KO

Czarnek kontra Nawrocki. Dyskusja o tym, jak zatrzymać „pedagogikę wstydu” 

Debata kandydatów na kandydata została zorganizowana pod hasłem „Dorobek i perspektywy współczesnej edukacji historycznej”. Zarówno dr hab. Przemysław Czarnek (wcześniej szef resortu nauki i szkolnictwa wyższego), jak i dr Karol Nawrocki uderzali w dobrze znane już tony. Padały bliskie wyborcom partii Jarosława Kaczyńskiego hasła m.in. o „pedagogice wstydu”, krytykowanej przez prawicę badaczce stosunków polsko-żydowskich prof. Barbarze Engelking i „dumie z bycia Polakiem”. Obaj potencjalni kandydaci odmalowywali obraz sytuacji, w której polityka historyczna i wizerunek Polski są pod nieustannym oblężeniem. – Mistrzem polityki pamięci był prezydent Lech Kaczyński. Właściwie zaczął ten cały proces jako prezydent RP. Był też mistrzem łączenia świadomości historycznej z odpowiedzialnością za przyszłość Polski, za Rzeczpospolitą – mówił dr Karol Nawrocki. – Rozmawiamy o przeszłości w taki sposób, by przeszłość stała się rezerwuarem, by była potencjałem – podkreślał Nawrocki, który w wystąpieniu podkreślał też, że w XXI wieku wmawia się Polakom, że są narodem „bez aspiracji”, a z kolei II RP zbudowała COP i Gdynię. 

Czytaj więcej

Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS

Co na to jego adwersarz? Zdaniem Czarnka w IPN „były różne rzeczy, w zależności od tego, kto nim rządził”. – Prowadzono haniebne „badania”, które szły w kierunku udowodnienia pseudotezy, że niemieckie getta w Polsce były w zasadzie miejscem schronienia dla Żydów przed nacjonalistami polskimi. Takie bzdury w IPN też się uprawiało – zauważył na wstępie. – Zgodnie z kierunkiem serwowanej nam przez dekady „pedagogiki wstydu”. Ogromnym przełomem dla IPN była działalność prof. Krzysztofa Szwagrzyka, który odkrył żołnierzy wyklętych, żołnierzy niezłomnych. Pokazujemy młodym ludziom prawdę o Polsce, która nie jest taka, jakby chciała pani Engelking i jej pseudonaukowi koledzy – zauważył Czarnek. Były minister edukacji narodowej podkreślał, że prof. Szwagrzyk obudził polską młodzież. Czarnek mówił też o swojej niedawnej wizycie w USA. – My jesteśmy od Popiełuszki, nie od Piotrowskiego – relacjonował, co mówił w Chicago.

PiS decyduje się na nietypowy ruch. Debata Nawrockiego z Czarnkiem 

W KO nic nie wskazuje na to, by doszło do dnia prawyborów do debaty Trzaskowskiego z Sikorskim. Dlaczego więc PiS zdecydował się na taki ruch? – Sprawę debaty można potraktować w trzech wymiarach. Po pierwsze, to jest zrównoważenie zainteresowania medialnego prawyborami w KO. PiS pokazuje, że „jesteśmy i gramy w tę grę”. Dwa, to realizacja starej politycznej zasady – gdzie dwóch konkuruje, to poprzez skupienie społecznej uwagi, obaj korzystają. Dają jasny sygnał, że to właśnie spośród nich powinien zostać wybrany kandydat PiS. Wreszcie trzecia kwestia to wymiar rywalizacji intrapartyjnej pomiędzy oboma kandydatami – odpowiada dr hab. Waldemar Wojtasik, prof. Uniwersytetu Śląskiego.

Czytaj więcej

Przemysław Czarnek kandydatem na prezydenta? Polityk wskazuje swoją wadę

– To politycznie zawodnik wagi ciężkiej, bardzo inteligentny i sprytny. Do tego świetny w wymiarze komunikacyjnym, w przeciwieństwie do Nawrockiego, który w tym obszarze ma ewidentne deficyty – politolog porównuje byłego ministra edukacji narodowej z prezesem IPN.

Zdaniem prof. Wojtasika organizacja debaty potencjalnych kandydatów PiS w nadchodzących wyborach prezydenckich na forum Instytutu Pamięci Narodowej świadczy o „braku politycznego smaku”: ­­– Mam krytyczny stosunek do działalności IPN w ostatnich latach, szczególnie w zakresie realizowanej przez niego misji naukowej. Nie rozumiem, po co to PiS, przecież jest oczywiste, że fakt ten będzie przedmiotem krytyki. Nie sądzę, żeby chodziło o uprzywilejowanie Nawrockiego, który od początku wydaje mi się bardziej politycznym żartem niż poważną opcją na wybory prezydenckie. W każdym razie debata kandydatów PiS pod auspicjami IPN daje rządzącym kolejny oręż w walce z upolitycznieniem i ewidentnym przeskalowaniem tej instytucji obecnie – podkreśla nasz rozmówca. 

Czarnek i Nawrocki to obecnie liderzy, jeśli chodzi o potencjalną nominację prezydencką PiS. – W tej chwili rozstrzyga się wybór między dwoma kandydatami: Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockiem – powiedział w środę w rozmowie z Polsat News poseł Ryszard Terlecki, w poprzedniej kadencji szef klubu PiS w Sejmie. Obecnie partia nie komunikuje jeszcze, kto będzie kandydatem. Być może stanie się to w najbliższy piątek lub sobotę, gdy rozstrzygną się (prowadzone równolegle) prawybory w KO

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Były szef ABW ma być doprowadzony przed komisję ds. Pegasusa
Polityka
Tobiasz Bocheński: Byłbym prezydentem niezależnym
Polityka
Marek Sawicki: Wybory prezydenckie? Nie zagłosuję na Rafała Trzaskowskiego
Polityka
Przemysław Czarnek kandydatem na prezydenta? Polityk wskazuje swoją wadę
Materiał Promocyjny
Dylematy ekologiczne
Polityka
Kiedy wybory prezydenckie 2025 w Polsce? Najczęściej wskazuje się dwie daty