Zbigniew Ziobro nie stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, nie tłumacząc nawet powodu nieobecności. To ewenement – poprzedni świadkowie, m.in. Ernest Bejda, były szef CBA, czy Piotr Pogonowski, eksszef ABW, swą nieobecność uzasadniali wrześniowym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że komisja działa na nielegalnych podstawach, bo Sejm, podejmując uchwałę o jej powołaniu, uniemożliwił głosowania posłom PiS Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi (obaj stracili mandaty po prawomocnym wyroku skazującym za aferę gruntową).
Ziobro zostanie wezwany po raz kolejny – na 4 listopada. – Nie wykluczamy, że jeśli i na ten termin się nie pojawi, wyznaczymy jeszcze jeden, by wykazać przed sądem uporczywość działania świadka – mówi „Rz” poseł Witold Zembaczyński, poseł KO z komisji.
Czytaj więcej
- Patrycja Kotecka próbowała zablokować publikację, pomimo, że byliśmy z ministrem Zbigniewem Ziobro umówieni na ukazanie się rozmowy w konkretnym dniu – mówi Jacek Nizinkiewicz o opublikowanym na stronach rp.pl wywiadzie z byłym ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym.
Zmuszenie Zbigniewa Ziobry do obecności będzie długotrwałe i karkołomne
Jeśli były minister sprawiedliwości, który decydował o zakupie Pegasusa, ponownie nie stawi się przed komisją śledczą, może być pierwszym w historii świadkiem doprowadzonym przez policję. Aby to zrobić, komisja będzie musiała wystąpić do prokuratora generalnego, a on do sądu – by wydał zgodę na zatrzymanie i jego doprowadzenie. Wcześniej, z powodu chroniącego go poselskiego immunitetu, musi wyrazić na to zgodę Sejm. Poseł Zembaczyński: – Byłby to precedens. Dotychczas żadna z komisji śledczych w takiej sytuacji się nie znalazła.
Dlaczego Zbigniew Ziobro nie usprawiedliwił swej nieobecności, chociażby powołując się na ten wyrok? – Jeśli stawiennictwa odmawiają szefowie służb, Zbyszek byłby nielojalny, gdyby postąpił inaczej. Dlaczego jednak na to się nie powołał? Nie wiem – mówi nam jego bliski znajomy. W emocjonalnym wpisie Ziobro pokazał swoje zdjęcia ze szpitala. Premiera Tuska nazwał „mściwym oszustem”, który na swoich „politycznych przeciwników zleca barbarzyńskie nagonki”.