Tomasz Szmydt ma azyl na Białorusi. "Bardzo dziękuję Towarzyszowi Prezydentowi"

Aleksander Łukaszenka podpisał dekret przyznający azyl polityczny na Białorusi Tomaszowi Szmydtowi, byłemu sędziemu, który w maju 2024 r. uciekł z Polski. Polska prokuratura ściga Szmydta za szpiegostwo.

Publikacja: 22.11.2024 19:25

Aleksander Łukaszenko, Tomasz Szmydt

Aleksander Łukaszenko, Tomasz Szmydt

Foto: PAP/ Sefa Karacan, Rafał Guz

dgk

"Bardzo dziękuję Towarzyszowi Prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence" - napisał Szmydt na swoim profilu na X po polsku. O decyzji satrapy dowiedział się od białoruskiej państwowej agencji BielTA, której udzielił komentarza: 

"Teraz czuję się bardziej Białorusinem niż Polakiem" - mówił. - „W Polsce i we wszystkich krajach Unii Europejskiej są przeciwko mnie nakazy aresztowania. Poważnie? Przyjechał tu człowiek, chce mieszkać na Białorusi, nikomu nie zrobił krzywdy, nie złamał żadnego prawa. I co oni ze mnie zrobili?  Jestem szpiegiem? A jaki jest dowód na to, że jestem szpiegiem? Nie ma" - stwierdził.

Tomasz Schmidt powiedział też, co planuje robić na Białorusi. „Pierwszy krok już zrobiłem – współpracuję z BelTA, międzynarodowym radiem „Białoruś”. Drugi krok – planuję nawiązanie stosunków międzynarodowych między Białorusią a krajami UE” – dodał.

Czytaj więcej

Po Szmydcie powinien przyjść czas na lepsze sprawdzanie sędziów

Za co Szmydta ściga prokuratura

Tomasz Schmidt był sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, a wcześniej m.in. kierownikiem wydziału prawnego Krajowej Rady Sądownictwa. 6 maja tego roku białoruska agencja BiełTA przekazała, że  wystąpił do władz Białorusi o azyl polityczny. Miał stwierdzić, iż jest to wyraz protestu wobec polskiej polityki prowadzonej w stosunku do Białorusi i Rosji. Zdaniem Szmydta, polscy politycy powinni "przywrócić dialog z prezydentem Łukaszenką i Rosją". Jednocześnie poinformował, że ambasada Białorusi przekaże polskim władzom informację o jego rezygnacji ze stanowiska sędziego WSA. 

Prokuratura chce postawić Szydtowi zarzuty szpiegostwa – udział w wojnie hybrydowej. W czerwcu na jej wniosek Sąd Okręgowy w Warszawie wydał europejski nakaz aresztowania, który pozwala  aresztować Szmydta, gdyby tylko zjawił się w którymkolwiek z państw członkowskich Unii Europejskiej. W sierpniu wrocławska Prokuratura Regionalna skierowała do sądu wniosek o zastosowanie wobec Szmydta tymczasowego aresztowania w związku z jego udziałem w tzw. aferze hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Była to akcja oczerniania polskich sędziów przeciwnych zmianom w sądownictwie wprowadzonym przez rząd PiS i Zbigniewa Ziobrę. 

Czytaj więcej

Rozliczanie afery hejterskiej. Prokuratura ma problem z neosędzią w SN

 

"Bardzo dziękuję Towarzyszowi Prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence" - napisał Szmydt na swoim profilu na X po polsku. O decyzji satrapy dowiedział się od białoruskiej państwowej agencji BielTA, której udzielił komentarza: 

"Teraz czuję się bardziej Białorusinem niż Polakiem" - mówił. - „W Polsce i we wszystkich krajach Unii Europejskiej są przeciwko mnie nakazy aresztowania. Poważnie? Przyjechał tu człowiek, chce mieszkać na Białorusi, nikomu nie zrobił krzywdy, nie złamał żadnego prawa. I co oni ze mnie zrobili?  Jestem szpiegiem? A jaki jest dowód na to, że jestem szpiegiem? Nie ma" - stwierdził.

Sądy i trybunały
Po co psuć świeżą krew, czyli ostatni tegoroczni absolwenci KSSiP wciąż na lodzie
Nieruchomości
Uchwała wspólnoty musi mieć poparcie większości. Ważne rozstrzygnięcie SN
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Śmierć nastolatek w escape roomie. Jest wyrok