Fabryki AGD w Polsce pracują pełną parą i mimo zniknięcia z rynku dużego gracza w postaci grupy FagorMastercook skala produkcji wcale się nie zmniejsza, a nawet rośnie.
Już w 2014 r. po raz pierwszy w historii wolumen przekroczył poziom 20 mln sztuk tylko dużego sprzętu i wszystko wskazuje na to, że w bieżącym roku ten wynik zostanie ponownie znacząco poprawiony.
Polacy ruszyli na zakupy
Z danych organizacji producentów CECED Polska wynika, że do końca maja, jeśli chodzi o duży sprzęt AGD, produkcja była o 11 proc. wyższa niż w tym okresie rok wcześniej. Z taśm zjechało już 8,7 mln sztuk lodówek, kuchni czy pralek, które umacniają się także na pozycji zdecydowanego lidera. W maju ich udział w produkcji dużego AGD w Polsce przekroczył już 30 proc.
Bardziej zróżnicowana jest w małym sprzęcie – w przypadku robotów kuchennych wzrosła o 35 proc., do 3 mln sztuk, ale już jeśli chodzi o odkurzacze, spadła o 41 proc., do 252 tys. Może to być efekt nowych regulacji unijnych (obowiązują nowe klasy energetyczne dla tej kategorii). W efekcie starsze generacje zostały wyprzedane, a nowe wprowadzane na rynek mają już wyższe ceny, co przynajmniej chwilowo obniżyło popyt, a w efekcie także produkcję kategorii.
Zakładom produkcyjnym sprzyja koniunktura na rynku krajowym. – Do końca maja rynek w ujęciu wartościowym wzrósł o 8 proc., a ilościowym 9 proc. – mówi Wojciech Konecki, dyrektor generalny CECED Polska. Wcześniej w wariancie optymistycznym zakładał wzrost rynku o 5 proc., ale choć w maju dynamika spowolniła, to jednak zanosi się na znacznie lepszy wynik.