Problem kredytów frankowych staje się coraz bardziej palący, a regulatorzy polskiego rynku finansowego nawołują do polubownego rozstrzygania sporów. Zachęcają banki, by aktywniej wychodziły z powszechnym programem ugód, na atrakcyjnych dla klientów warunkach. Ma to być rozwiązanie najkorzystniejsze dla obu stron.
Ale jak dowodzi nasza analiza, nawet co trzeci tzw. frankowicz nie może liczyć na taką ofertę ze strony swojego banku. Takie podmioty jak BPH (dawny GE Money), Raiffeisen Bank International AG, Getin Noble Bank – które nie prowadzą już aktywnej działalności w Polsce, a które swojego czasu udzieliły bardzo dużo kredytów we frankach – nie mają systemowego programu ugód. Taka propozycja wobec klientów pada ewentualnie w trakcie procesu lub po jego prawomocnym zakończeniu.
Czytaj więcej
Część banków nie oferuje powszechnego programu ugód w sprawach frankowych. Ale ich klienci wygrywają w sądach.
Nie dla wszystkich
Klienci tych banków nie mają zatem wyboru i w pewnym sensie skazani są na drogę sądową. Może to ich stawiać w nierównej sytuacji wobec klientów banków promujących ścieżkę polubownego rozstrzygnięcia sporu.
W stronę wyrównania szans zdaje się iść zapowiedziana przez Komisję Nadzoru Finansowego tzw. ustawa frankowa. Wedle wstępnych założeń banki miałyby obowiązek proponowania ugód i przewalutowania kredytów frankowych na złote tak, jakby hipoteka od początku była zaciągnięta w krajowej walucie.