Obiecywane przez nowy rząd szybkie zmiany w mediach publicznych mogą zabrać jeszcze wiele tygodni. Wszystko za sprawą skomplikowanej sytuacji prawnej wokół mediów publicznych, procedur związanych z rejestracją nowych władz spółek tych mediów oraz działaniami polityków.
Czytaj więcej
Decyzja ministra kultury stwarza zupełnie nową sytuację w sporze o media publiczne.
Opcja 1: nowe zarządy
Przypomnijmy, że zmiany zarządów tych spółek przeprowadził minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na przepisy kodeksu spółek handlowych. Według rządu i części prawników była to jedyna legalna metoda na przeprowadzenie takiej operacji. Uznano bowiem, że o zmianach w zarządach nie może decydować Rada Mediów Narodowych. Wprawdzie dzisiejsze brzmienie przepisów ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy o PAP przyznaje jej takie kompetencje, ale takie zapisy są jawnie sprzeczne z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2016 r. (sygn. K 13/16), który stwierdzał, że to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna decydować o obsadzie takich stanowisk. Jednak wyroku tego nie wykonano. Sytuację tę opisał Sejm w uchwale z 19 grudnia, zachęcając ministra do działania.
Kiedy minister odwołał poprzednie zarządy i rady nadzorcze spółek mediów publicznych i powołał nowe, stosowne wnioski o rejestrację zmian wpłynęły do sądu rejestrowego 22 grudnia. Konkretnie jest to XIV Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy. Rozpatrzeniem takiego wniosku zajmuje się referendarz sądowy (a nie sędzia). Według art. 20a ust. 1 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym, na rozpoznanie takiego wniosku jest siedem dni. Chodzi oczywiście o dni robocze. Biorąc pod uwagę czas świąteczny, termin ten upływałby 5 stycznia 2024 r.
Wygląda jednak na to, że sprawa nie będzie taka prosta. W kolejnych dniach do tego sądu wpłynęły bowiem kolejne wnioski, też dotyczące zarządów. Najlepiej pokazuje to sprawa spółki TVP SA. Wniosek w sprawie zarządu z Tomaszem Sygutem na czele (nominowanym przez ministra kultury) wpłynął 22 grudnia. Ale odwołana rada nadzorcza TVP, nieuznająca decyzji ministra, sama powołała nowy zarząd, z Maciejem Łopińskim na czele. Wniosek o rejestrację tej zmiany wpłynął wieczorem 24 grudnia. Z kolei 26 grudnia zebrała się Rada Mediów Narodowych i wybrała na prezesa TVP Michała Adamczyka. Wniosek tej sprawie też czeka na rozpoznanie