Pojawiło się wiele zrzutów wobec rządu ws. dostępności leków. Wiele osób mówi, że może to być pierwszy kryzys polityczny w 2023 r.
Linia demarkacyjna między tymi którzy widzą kryzys, a tymi którzy nie identyfikują kryzysu jest stricte polityczna. Osobiście, bazuję na informacjach, które mamy z monitorowania rynku leków, a nie na zbudowanej narracji. Jeżeli widzimy na poziomie hurtowni z lekami, że nasze zapasy antybiotyków, leków przeciwwirusowych i przeciwzapalnych starczają na co najmniej trzy miesiące, to oceniamy, że nie ma kryzysu. Dostępność hurtowa i dostępność na poziomie konkretnej apteki, to dwie różne rzeczy. To, że nie ma jakiegoś leku w konkretnej aptece może wynikać z bardzo różnych sytuacji, np. brakiem dostępności konkretnego leku w lokalnej hurtowni.
Może pan zapewnić, że leków do wiosny nie zabraknie?
Tak, mamy trzymiesięczne zapasy leków na poziomie hurtowym.
Szczyt grypowy był zwykle na przełomie lutego i marca. Czy sztab ma już prognozy na to co się wtedy stanie?
Mamy przed sobą dwa scenariusze. Jeden wskazuje na zahamowanie liczby zakażeń, a to oznaczałoby, że obecnie jesteśmy już po apogeum grypy. To jest scenariusz, który nie wymaga żadnych dodatkowych działań. Jesteśmy również przygotowani na scenariusz z jakim mieliśmy do czynienia w latach przed pandemicznych. Dlatego zwiększamy naszą bazę łóżkową w pediatrii oraz monitorujemy dostępność leków.
Jakie będą państwa priorytety legislacyjne na pierwszy kwartał przyszłego roku?
Absolutnym priorytetem jest ustawa o jakości i bezpieczeństwie pacjenta. Jest to krok milowy dla reformy systemu opieki zdrowotnej, która daje gwarancję wzrostu nakładów finansowych i wynagrodzeń. Wreszcie zwiększone nakłady mają także dać poczucie komfortu dla pacjenta. Zgodnie z tą ustawą będziemy monitorować nie tylko kliniczne wskaźniki jakości leczenia, ale również jakość obsługi pacjenta.
Czy zobaczymy zmiany w programach onkologicznych?
Program onkologiczny jest realizowany systematycznie. Jest związany z drugim priorytetem legislacyjnym, czyli ustawą o krajowej sieci onkologicznej, która stanie na najbliższym posiedzeniu rządu.
Czy w programie wyborczym PiS-u znajdą się nowe pomysły zdrowotne?
Myślę, że zdrowie cały czas jest bardzo ważnym tematem społecznie. W różnych badaniach opinii publicznej widać, że tematyka zdrowia jest jedną z najważniejszych. Mamy pewne przemieszania, ponieważ pojawiają się inne zagrożenia, ale zdrowie wciąż jest stałym elementem, któremu trzeba poświęcić dużo uwagi. Pracujemy teraz nad koordynacją systemu. Po wprowadzeniu Krajowej Sieci Onkologicznej chcemy wprowadzić analogiczne rozwiązanie w przypadku kardiologii. Planujemy także wprowadzić opiekę koordynowaną na poziomie POZ-u.
Rząd ogłosił chęć wysłania wsparcia pomocy medycznej Ukrainie, czego możemy się spodziewać?
Cały czas jesteśmy w kontakcie z naszymi ukraińskimi partnerami. Strona ukraińska zwraca się do nas z prośbami o wsparcie medyczne dla żołnierzy, którzy są ranni na polu walki. Zbliżająca się zima i polityka Rosji polegająca na niszczeniu infrastruktury krytycznej mogą utrudnić opiekę nad pacjentami. Dlatego przygotowaliśmy takie rozwiązania jak specjalny hub w Jasionce, który pomoże nam lokować pacjentów w kraju i całej Europie.
Będzie pan kandydował do Sejmu?
Mam taką ambicję, choć oczywiście do jest jeszcze dużo czasu i wiele zmiennych.
Rozmawiał pan z władzami PiS-u, z którego okręgu będzie pan startować?
Jest jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić.
Rozmawiał pan o tym z prezesem Kaczyńskim?
Oczywiście, że tak.
A rozmawiał pan z nim o zarobkach w medycynie?
Tak, bardzo dużo rozmawiamy o bieżących tematach i bolączkach systemu opieki zdrowotnej i staramy się szukać na nie rozwiązania.