Po tym, jak wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta zapowiedział podwojenie stawek dla pełnomocników procesowych za pomoc prawną z urzędu, samorząd radców prawnych wysunął propozycję idącą nawet dalej.
Chodzi o regularną waloryzację tych stawek, zapewnioną ustawą. Radcy postulują też, by odzwierciedlały one przynajmniej częściowo rzeczywisty wkład pracy prawnika przy obsłudze sprawy sądowej.
Jak zauważa Włodzimierz Chróścik, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych, dzisiejsze stawki, od lat nie waloryzowane, powodują, że brakuje chętnych do pracy jako pełnomocnik z urzędu.
– Na przykład w Warszawie, gdzie jest nas kilkanaście tysięcy, jest tylko 24 radców chętnych do prowadzenia spraw ubezpieczeń społecznych. A samych tylko spraw dotyczących zdrowia psychicznego mamy około pięciuset rocznie – podaje Chróścik.
Tymczasem obowiązujące dziś rozporządzenie ministra sprawiedliwości ustala stawkę za prowadzenie takich spraw z urzędu jako zaledwie 90 zł. Jak przyznają prawnicy, prowadzenie takiej sprawy łączy się często z wizytami nie tylko w sądzie, ale też w szpitalu, co jest dość czasochłonne.