"Mniej więcej batalion" Polaków zgłosił się do wojska w dniu pogrzebu Mateusza Sitka

Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła pochwalił się w mediach społecznościowych liczbą wniosków o powołanie do służby wojskowej, złożonych przez Polaków w dniu pogrzebu sierż. Mateusza Sitka, który zginął broniąc polsko-białoruskiej granicy.

Publikacja: 15.06.2024 19:39

Żołnierze podczas święta 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Bolesława Krzywoustego w Koło

Żołnierze podczas święta 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Bolesława Krzywoustego w Kołobrzegu (fot. ilustracyjna)

Foto: PAP/Marcin Bielecki

zew

Gen. Wiesław Kukuła opublikował wpis w serwisie X (dawniej Twitter). "612 - tyle wniosków o powołanie do służby wojskowej złożyli Polacy 12 czerwca 2024 roku. W dniu, w którym towarzyszyliśmy w ostatniej drodze śp. sierż. Mateuszowi Sitkowi" - napisał szef Sztabu Generalnego podkreślając, że "to mniej więcej batalion".

W piątek wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz informował, że Siły Zbrojne RP liczą "ponad 200 tys. żołnierzy w szyku". "To ważny krok dla bezpieczeństwa Polski oraz Sojuszu Północnoatlantyckiego" - ocenił. Użyte przez szefa MON stwierdzenie o "żołnierzach w szyku" w czasie pokoju obejmuje żołnierzy zawodowych, żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, żołnierzy pełniących dobrowolną zasadniczą służbę wojskową oraz żołnierzy aktywnej rezerwy podczas ćwiczeń wojskowych.

Czytaj więcej

W nocy wezwano żołnierzy WOT. Wydano komunikat

Pogrzeb sierż. Mateusza Sitka

W środę w miejscowości Nowy Lubiel w kościele pw. Świętej Anny odbyło się uroczyste pożegnanie sierż. Mateusza Sitka - 21-letniego żołnierza, który został śmiertelnie ugodzony nożem na polsko-białoruskiej granicy przez migranta próbującego nielegalnie sforsować granicę.

Mateusz Sitek służył w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej, zgodnie z decyzją wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza został pośmiertnie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony "Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju".

Atak na polskiego żołnierza na granicy z Białorusią

Do ataku na żołnierza doszło 28 maja przy zaporze na granicy z Białorusią w rejonie Dubicz Cerkiewnych (województwo podlaskie). Członek grupy, która próbowała nielegalnie wedrzeć się do Polski, ugodził nożem szer. Sitka, gdy ten blokował wyłom w granicznej zaporze. Następnie w stronę rannego i udzielających mu pomocy przez płot rzucane były kamienie i konary. 21-letni żołnierz został przetransportowany do szpitala w Hajnówce, a następnie do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Jego życia nie udało się uratować, zmarł 6 czerwca.

Czytaj więcej

Były szef BBN o zakuciu żołnierzy w kajdanki: Byłem zszokowany

Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", organy ścigania znają wizerunek mężczyzny, który dźgnął nożem polskiego żołnierza. Atak utrwaliły kamery Straży Granicznej. Trwa ustalanie personaliów sprawcy. – Napastnik ma śniadą cerę, co może oznaczać, że nie jest to funkcjonariusz białoruskich służb, lecz jeden z migrantów przebywających po białoruskiej stronie – mówiła "Rz" osoba znająca nagranie. Wiadomo, że po ugodzeniu żołnierza nożem atakujący zbiegł w głąb Białorusi. Polskie służby liczą, że sprawcę zabójstwa polskiego żołnierza pomogą rozpoznać migranci przebywający w ośrodkach Straży Granicznej.

Władysław Kosiniak-Kamysz: Polska nie spocznie, póki bandyty nie złapie

- Chcę powiedzieć, że Rzeczpospolita uczyni wszystko i nie spocznie, dopóki bandyta, który w bestialski sposób, w bandycki sposób zaatakował ze skutkiem śmiertelnym polskiego żołnierza nie zostanie schwytany. Rzeczpospolita nie spocznie, dopóki tego bandyty nie złapie - oświadczył we wtorek minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. - Kwestia złapania mordercy jest dzisiaj dla Polski celem numer jeden. Jest to cel numer jeden dla służb państwowych. My musimy tego mordercę po prostu złapać - dodał jego zastępca, Cezary Tomczyk.

Gen. Wiesław Kukuła opublikował wpis w serwisie X (dawniej Twitter). "612 - tyle wniosków o powołanie do służby wojskowej złożyli Polacy 12 czerwca 2024 roku. W dniu, w którym towarzyszyliśmy w ostatniej drodze śp. sierż. Mateuszowi Sitkowi" - napisał szef Sztabu Generalnego podkreślając, że "to mniej więcej batalion".

W piątek wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz informował, że Siły Zbrojne RP liczą "ponad 200 tys. żołnierzy w szyku". "To ważny krok dla bezpieczeństwa Polski oraz Sojuszu Północnoatlantyckiego" - ocenił. Użyte przez szefa MON stwierdzenie o "żołnierzach w szyku" w czasie pokoju obejmuje żołnierzy zawodowych, żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, żołnierzy pełniących dobrowolną zasadniczą służbę wojskową oraz żołnierzy aktywnej rezerwy podczas ćwiczeń wojskowych.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Wojsko
Generał Kukuła mówi o wojnie. "Nie płacimy mu za straszenie"
Wojsko
Generałowie oburzeni po słowach szefa sztabu Wojska Polskiego. "Jak to się stało?"
Wojsko
Władysław Kosiniak-Kamysz: Polska ma już trzecią najliczniejszą armię w NATO
obronność
Warsaw Security Forum 2024. O bezpieczeństwie z wojną w tle