Onet ujawnił w ubiegłym tygodniu, że po tym jak na przełomie marca i kwietnia na granicy żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze i w ziemię w związku z próbą nielegalnego przekroczenia granicy przez imigrantów, trzech z nich zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową, która — na oczach ich kolegów z oddziału — miała zakuć zatrzymanych w kajdanki.
Gen. Stanisław Koziej: Żołnierze nie powinni zostać zakuci w kajdanki przy kolegach z pododdziału
- Tak jak wszyscy byłem zszokowany tym, że żołnierz, który jest w pododdziale razem ze swoimi kolegami, dowódcą, jest zakuwany w kajdanki, niezależnie od tego, jakie przestępstwo popełnił, no chyba że dopuściłby się zabójstwa, zachowywał agresywnie przy zatrzymaniu. Nadgorliwość - to jest dobre słowo. W stosunku do pewnych sytuacji trzeba mieć wyczucie czasu i otoczenia — skomentował sprawę gen. Koziej.
Czytaj więcej
Baterie Patriot można w niektórych konfiguracjach podzielić, by np. część komponentu przesunąć a część pozostawić - mówił w rozmowie z Radiem Zet szef BBN, Jacek Siewiera, pytany o doniesienia "New York Times", który podał, że amerykańska bateria Patriot może być przerzucona z Polski na Ukrainę.
Na uwagę, że pojawiły się tłumaczenia, iż przy zatrzymaniach przez Żandarmerię obowiązuje po prostu taka praktyka, gen. Koziej odparł, że " jeśli taka praktyka jest przyjęta to nie jest dobrze". - Ona robi wrażenie "pokazowości" samego zatrzymania - wskazał.
Jednocześnie gen. Koziej nie wykluczył, że żołnierze na granicy mogli przekroczyć uprawnienia. - Zapewne tam były wykroczenia. Na pewno nie jest tak, że nie było podstaw, aby wyjaśniać tę sprawę - mówił.