Złoty, który 2023 r. zakończył w gronie trzech najsilniejszych spośród 32 najważniejszych środków płatniczych świata, w tym roku z podtrzymaniem tej passy ma wyraźne kłopoty. W niespełna trzy tygodnie dolar zyskał względem krajowej waluty 3 proc., do czego przyczyniło się pogorszenie nastrojów na globalnych rynkach, na co złoty jest dość podatny.
Umocnienie dolara rzuca się w oczy najbardziej, bo to waluta tradycyjnie wykorzystywana przez inwestorów w roli bezpiecznego schronienia, jednak od początku roku o 1,3 proc. do złotego zyskało także euro. Na globalnych rynkach dolar ma za sobą najlepszy początek roku od ośmiu lat. Indeks jego siły względem walut głównych partnerów USA z nawiązką odrobił straty z grudniowej wyprzedaży.
Walnie się do tego przyczyniła przybliżająca się wizja powrotu do Białego Domu Donalda Trumpa, czemu trudno się dziwić. O tym, że zaplanowane na listopad wybory są najważniejszym czynnikiem ryzyka dla globalnych rynków, przekonanych jest 17 proc. uczestników ankiety banku Goldman Sachs wśród inwestorów – więcej wskazań zdobyły jedynie zagrożenia geopolityczne (można było wskazać tylko jeden czynnik).
Wsparcie Fed i Trumpa
Amerykańska waluta zyskiwała na sile od końca grudnia wraz z cofaniem się rynkowych oczekiwań co do tempa obniżania w najbliższych miesiącach stóp przez Fed. Perspektywa wyższych stóp zawsze przyciąga do danego kraju kapitał, ponieważ inwestorzy liczą na wyższe odsetki, a w ostatnich trzech tygodniach z oczekiwań trzech 25-punktowych obniżek stóp za oceanem w pierwszym półroczu niemal w całości wymazano jedną.
Jednak rajd dolara zdynamizowało wyraźne zwycięstwo Donalda Trumpa w poniedziałkowych prawyborach w stanie Iowa. Były prezydent zebrał 51 proc. głosów, minimalizując szanse, jakie na zdobycie republikańskiej nominacji mieli Nikki Haley oraz Ron DeSantis. Sondaże wskazują, że w ogólnokrajowym starciu miałby on nieco większe szanse od Joe Bidena.