Czy alarm przeciwpowodziowy wystarczy do odroczenia rozprawy? Jest wyrok WSA

Samo ogłoszenie alarmu przeciwpowodziowego na terenie miasta, w którym siedzibę ma sąd administracyjny, nie wystarczy, żeby skutecznie domagać się odroczenia rozprawy.

Publikacja: 23.10.2024 11:56

Czy alarm przeciwpowodziowy wystarczy do odroczenia rozprawy? Jest wyrok WSA

Foto: Fotorzepa / Krzysztof Skłodowski

Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) we Wrocławiu wypowiedział się w ważnej kwestii dotyczącej prawa do odroczenia rozprawy sądowej. Uznał, że sam alarm przeciwpowodziowy to za mało, żeby przesunąć termin procesu.

Odroczenie terminu rozprawy z uwagi na alarm 

Zasadniczy spór w sprawie dotyczył rozliczenia PIT za 2012 r. przez jednoosobowego przedsiębiorcę. Fiskus zarzucił mu, że faktury VAT na zakup samochodów oraz usług transportowych, nie dokumentują rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. W jego ocenie jedynym celem transakcji uwidocznionych na zakwestionowanych fakturach VAT było obniżenie obciążeń podatkowych. W konsekwencji odmówił podatnikowi prawa do rozliczenia ich w koszty podatkowe i określił zobowiązanie w PIT na ponad 180 tys. zł.

Przedsiębiorca nie zgadzał się z taką oceną, a gdy jego odwołanie nie przyniosło żadnych efektów, zaskarżył decyzję fiskusa do sądu administracyjnego. Tak zaczęła się dość długa sądowa batalia. Sprawa była bowiem dwa razy w WSA i dwa razy w NSA.

Gdy ostatecznie wróciła do WSA pierwszy termin rozprawy został wyznaczony na 13 czerwca 2024 r. Sprawa się jednak nie odbyła, bo sąd odroczył ją na wniosek pełnomocnika skarżącego, który wskazał na kolizję terminów i konieczność jego obecności w tym samym dniu na innej rozprawie. 

WSA kolejny termin na załatwienie sporu podatkowego wyznaczył na 19 września 2024 r. Pech chciał, że zbiegł się on w czasie z ostatnimi powodziami jakie nawiedziły Polskę. Dzień przed rozprawą pełnomocnik dopytywał mailowo czy w związku z tym rozprawy wyznaczone na następne dni nie zostaną odwołane. Gdy otrzymał odpowiedź, że nie, wniósł o odwołanie rozprawy "z uwagi na ryzyko powodziowe ogłoszone przez Prezydenta Miasta Wrocławia".

Skarżący ani jego pełnomocnik nie pojawili się na rozprawie. Spór o PIT podatnik przegrał, a WSA odniósł się też do wniosku o odwołanie rozprawy. 

Powódź a odwołanie rozprawy sądowej

Sąd zauważył, że nawet na zgodny wniosek stron może odroczyć posiedzenie tylko z ważnej przyczyny. Nie kwestionował co prawda, że przez nadzwyczajne wydarzenie rozumie się w doktrynie niedające się przewidzieć zdarzenie wywołane przez siły przyrody lub inne zdarzenie nagłe, które uniemożliwia stawiennictwo na rozprawie, takie jak m.in. powódź, zamieć śnieżna, katastrofa kolejowa, śmierć osoby bliskiej.

WSA nie miał też wątpliwości, że na skutek intensywnych opadów deszczu oraz ogólnego załamania pogodowego, doszło do powodzi w południowym dorzeczu Odry. Zauważył, że choć fala kulminacyjna dotarła do Wrocławia 19 września 2024 r. to finalnie nie wywołała poważniejszych zniszczeń terenów zamieszkałych.

A w ocenie sądu samo powołanie się na ogłoszony alarm przeciwpowodziowy nie mogło odnieść zamierzonego skutku. Z wniosku nie wynika bowiem, aby w związku z tym pełnomocnik skarżącego znalazł się w takiej sytuacji, że nie mógł stawić się na rozprawie. Jak zauważył WSA nie podniósł okoliczności konkretnie go dotyczących, takich jak np. potrzeba ratowania zdrowia i życia swego lub bliskich w związku z powodzią, konieczność obrony swego mienia przed zalaniem, czy pozbawienie możliwości dojazdu do sądu, które mogłyby zostać uznane za istotną przeszkodę uniemożliwiającą przybycie na rozprawę w wyznaczonym terminie.

Czytaj więcej

Sądy też ucierpiały wskutek powodzi. "Akta będą czyszczone"

Sądowi nie umknęło też, że pełnomocnik prowadzi kancelarię w znacznej odległości od najbliższej rzeki. A do tego choć siedziba samego sądu znajduje się blisko Odry to w okresie obowiązywania alarmu przeciwpowodziowego funkcjonował on bez zakłóceń. 

Wrocławski WSA uznał, że samo ogłoszenie alarmu przeciwpowodziowego na terenie miasta, w którym siedzibę ma sąd, nie stanowi przesłanki do odroczenia rozprawy. Konieczne jest, aby ze znanych sądowi okoliczności wynikało, że nieobecność strony lub jej pełnomocnika na rozprawie została wywołana nadzwyczajnym wydarzeniem lub inną znaną sądowi przeszkodą, której nie można przezwyciężyć. A w spornej sprawie takich okoliczności nie podniesiono. Wyrok nie jest prawomocny.

Sygnatura akt: I SA/Wr 208/24.

Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) we Wrocławiu wypowiedział się w ważnej kwestii dotyczącej prawa do odroczenia rozprawy sądowej. Uznał, że sam alarm przeciwpowodziowy to za mało, żeby przesunąć termin procesu.

Odroczenie terminu rozprawy z uwagi na alarm 

Pozostało 94% artykułu
Sądy i trybunały
Po co psuć świeżą krew, czyli ostatni tegoroczni absolwenci KSSiP wciąż na lodzie
Nieruchomości
Uchwała wspólnoty musi mieć poparcie większości. Ważne rozstrzygnięcie SN
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Śmierć nastolatek w escape roomie. Jest wyrok