Łukasz Guza: Prokurator, czyli kto?

W obliczu sporów o upolitycznianie prokuratury niknie dyskusja o merytorycznej jakości pracy śledczych i wymaganiach, jakie powinni spełniać.

Publikacja: 13.11.2024 06:00

Łukasz Guza: Prokurator, czyli kto?

Foto: Adobe Stock

Ostatnie kilkanaście dni to nie był najlepszy czas dla prokuratury. Najpierw Sąd Apelacyjny w Krakowie uniewinnił Roberta J. od zarzutu brutalnego zabójstwa i oskórowania studentki Katarzyny Z. To bardzo głośna tzw. „sprawa Skóry”. Kilka dni później Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej, liderki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, która stała się symbolem walki z czyścicielami kamienic.

Pozornie efektów prac prokuratury w tych dwóch sprawach nie powinno się łączyć, co więcej, powodowałoby to sprzeczność.

W końcu w sprawie studentki prokuratura skierowała akt oskarżenia. W pierwszej instancji skazano oskarżonego na dożywocie, ale w drugiej uniewinniono go, bo zdaniem sądu nie udowodniono mu winy i nie można w sposób pewny przyjąć, że dokonał zabójstwa.

Czytaj więcej

Michał Zacharski: Gdy prokuratorowi puszczają hamulce

W sprawie Jolanty Brzeskiej największy zarzut do prokuratury polega zaś na tym, że – pomimo bardzo szerokich działań (m.in. przesłuchania ponad trzystu świadków), okoliczności sugerujących morderstwo (śmierć przez podpalenie) i ważkiej roli społecznej, sprawiedliwościowej tego postępowania – nie udało się sformułować aktu oskarżenia.

W pierwszej sprawie śledczy dostają więc „po uszach” za być może zbyt pochopne stawianie zarzutów, a w drugiej – że ich w ogóle nie postawili. Nie zmienia to jednak faktu, że obie sprawy mogą być przyczynkiem do refleksji nad kondycją prokuratury. Od lat, nie tylko „ostatnich ośmiu”, trwa gorąca dyskusja o jej politycznym podporządkowaniu i serwilizmie, a co jakiś czas media donoszą albo o „jej przejęciu”, albo o reformach jej struktury, albo o konfliktach personalnych, czego szczytem jest obecny spór o to, kto jest prokuratorem krajowym. Znacznie rzadziej słychać pytania o merytoryczną jakość śledztw, postępowań, o to, kto trafia do zawodu prokuratora, jakie są oczekiwania, jakie wartości powinni prezentować, a jakie w praktyce prezentują.

Kwestię tę na łamach „Rzeczy o prawie” porusza adwokat Michał Zacharski.

Zapraszam do lektury najnowszego wydania.

Ostatnie kilkanaście dni to nie był najlepszy czas dla prokuratury. Najpierw Sąd Apelacyjny w Krakowie uniewinnił Roberta J. od zarzutu brutalnego zabójstwa i oskórowania studentki Katarzyny Z. To bardzo głośna tzw. „sprawa Skóry”. Kilka dni później Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej, liderki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, która stała się symbolem walki z czyścicielami kamienic.

Pozornie efektów prac prokuratury w tych dwóch sprawach nie powinno się łączyć, co więcej, powodowałoby to sprzeczność.

Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: 30 lat więzienia nierówne miesiącowi
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Czy ktoś nas słyszy?
Rzecz o prawie
Stanisław Biernat: Porada prawna dla ministra Jacka Siewiery
Rzecz o prawie
Jackowski, Araszkiewicz: Z AI zostaniesz chemikiem i prawnikiem
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Rzecz o prawie
Michał Zacharski: Gdy prokuratorowi puszczają hamulce
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje