W SMS-ach pisała, że były partner wykorzystał ich dziecko. Sąd: to zniesławienie

Kobieta pisała w SMS-ach, że ojciec jej córki wykorzystał dziewczynkę. Choć o to przestępstwo mężczyznę oskarżyła też prokuratura, sąd uznał, iż rozpowszechnianie takich informacji to zniesławienie.

Publikacja: 21.11.2024 10:05

W SMS-ach pisała, że były partner wykorzystał ich dziecko. Sąd: to zniesławienie

Foto: Adobe Stock

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga orzekł, że wysyłając wiadomości, kobieta zniesławiła ojca swojego dziecka, ale umorzył prowadzone przeciwko niej postępowanie karne na dwa lata. Uznał, że społeczna szkodliwość jej czynu jest niewielka.

Długotrwały spór byłych partnerów eskalował, kiedy kobieta do matki mężczyzny wysłała kilka SMS-ów z informacją dotyczącą możliwego wykorzystania kilkuletniej córki. Nieprawomocny wyrok – taki sam, jak później wydał SO – zapadł najpierw w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Pragi Północ. Obie strony odwołały się jednak od tego rozstrzygnięcia.

Czytaj więcej

Dobra osobiste: Facebooka można zobowiązać do znalezienia i usunięcia bezprawnych wpisów na całym świecie - opinia rzecznika TSUE

Kiedy dochodzi do zniesławienia? Nie tylko w dużym kręgu osób 

Obrona kobiety domagała się jej uniewinnienia, argumentując, że w wysyłanych SMS-ach odnosiła się ona jedynie do treści aktu oskarżenia w sprawie wykorzystania dziecka. Adresatka wiadomości o całej sprawie wiedziała zaś już przed ich przeczytaniem i powinna zdawać sobie sprawę, dlaczego dziewczynka trafiła pod opiekę psychologa. Obrona przypomniała też, że w tamtym czasie rodzice mężczyzny starali się o uregulowanie kontaktów z wnuczką w niespotykanie dużym wymiarze, co mogło świadczyć o chęci umożliwienia ich również ich synowi. A ten prawa do opieki wówczas już nie miał. Pełnomocnik mężczyzny nie zgodził się z kolei z decyzją o umorzeniu postępowania i uznania, że społeczna szkodliwość czynu jest niewielka. Obie apelacje odrzucił jednak sąd drugiej instancji.

SO uznał, że świadome przekazywanie swojego stanowiska dotyczącego zachowania przestępczego to zniesławienie. Nie ma znaczenia, że rodzice mężczyzny wiedzieli o toczącym się postępowaniu przeciwko synowi. – Wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonej, do zniesławienia nie dochodzi tylko w sytuacji, gdzie pokrzywdzony zostaje poniżony w oczach opinii publicznej lub gdy treści przedostają się do nieograniczonego kręgu osób – wyjaśnił sąd okręgowy.

Czytaj więcej

Wzrost liczby procesów o zniesławienie - przyczyny

SMS do matki oskarżonego uznany za zniesławienie jej syna 

I przywołał przy tym uchwałę Sądu Najwyższego (w sprawie o sygn.: II DIZ 31/21), w której wskazano, że do zniesławienia dochodzi, kiedy człowiekowi przypisze się postępowanie lub właściwości, które mają poniżyć go w oczach opinii publicznej. Lub też narazić go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania określonego stanowiska albo wykonywania zawodu czy też prowadzenia działalności.

SO tłumaczył, że nie ma znaczenia, iż treść SMS-ów dotarła tylko do matki mężczyzny. Do zniesławienia dochodzi bowiem wtedy, kiedy wypowiedzi kierowane są do co najmniej jednej osoby – poza tą, której bezpośrednio dotyczą. – Niewątpliwie treść wypowiedzi godziła w cześć i dobre imię pokrzywdzonego, korzystającego z domniemania niewinności – wskazał sąd. – Oskarżona nie działała w żaden sposób w celu ochrony swojego słusznego interesu procesowego czy dobra małoletniego dziecka, albowiem takie wypowiedzi do matki oskarżonego nie mogły w istocie w żaden sposób służyć tym celom – dodał.

Proces toczył się z prywatnego aktu oskarżenia. Wyrok jest prawomocny.

Sygn. akt: VI Ka 485/24

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga orzekł, że wysyłając wiadomości, kobieta zniesławiła ojca swojego dziecka, ale umorzył prowadzone przeciwko niej postępowanie karne na dwa lata. Uznał, że społeczna szkodliwość jej czynu jest niewielka.

Długotrwały spór byłych partnerów eskalował, kiedy kobieta do matki mężczyzny wysłała kilka SMS-ów z informacją dotyczącą możliwego wykorzystania kilkuletniej córki. Nieprawomocny wyrok – taki sam, jak później wydał SO – zapadł najpierw w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Pragi Północ. Obie strony odwołały się jednak od tego rozstrzygnięcia.

Pozostało 84% artykułu
Prawo karne
Sąd: dziennikarz nie załatwi prywatnych spraw, powołując się na swobodę mediów
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł