Wzrost liczby skazanych za zniesławienie i znieważenie wynika z najnowszych statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości. Sądy najczęściej karzą za nie grzywną, rzadziej nakazują prace społeczne. Dziesiątki spraw umorzono. Przepis dotyczy nie tylko dziennikarzy. Coraz częściej sięgają po niego przedsiębiorcy, którym złe opinie zabierają klientów. Skąd ten wzrost? – Samo życie – twierdzą prawnicy.
Czytaj także: Zróbmy z przestępstwa wykroczenie
Skazany w przetargu nie wystartuje
O artykule 212 k.k. zrobiło się znów głośno za sprawą autorki kilku tekstów w „Gazecie Powiatowej" na temat firmy Amica, która oskarżyła kobietę właśnie z tego przepisu. Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto uznał ją za winną pomówienia i nakazał publikację przeprosin, wpłatę 5 tys. zł na wskazany cel, ponad 2 tys. zł grzywny, a przede wszystkim wydał trzyletni zakaz wykonywania zawodu dziennikarza i działalności związanej z mediami czy wydawnictwami.
Czytaj także: Karanie za zniesławienie nie odbiera wolności słowa
To tylko jeden z kilkuset wyroków, jakie rocznie zapadają w podobnych sprawach.