Co właściwie oznacza określenie „komornik sądowy przy sądzie rejonowym”? Wbrew pozorom i dość powszechnemu przekonaniu, nie oznacza to, że komornik jest pracownikiem etatowym sądu i pobiera z tego tytułu jakieś wynagrodzenie. Oznacza to natomiast, że podlega nadzorowi sądu oraz nadzorowi odpowiedzialnemu prezesa sądu rejonowego, przy którym działa, a jak tłumaczy autor komentarza do ustawy o komornikach sądowych (a i współautor samej ustawy), z dniem złożenia ślubowania komornik nie tylko uzyskuje prawo wykonywania czynności – w istocie prawo występowania w imieniu państwa, lecz także z tym dniem „nawiązuje się stosunek podległości służbowej komornika wobec prezesa właściwego sądu rejonowego”.
Jak trafnie określono powyżej, komornik występuje w imieniu państwa, konkretnie w jednym z najbardziej newralgicznych przejawów jego działalności, czyli przymusowego wykonywania wyroków sądowych. Trudno wyobrazić sobie bardziej wrażliwe tematy niż postępowania egzekucyjne w sprawie alimentów czy niewypłaconych wynagrodzeń, które są często poprzedzone długim i trudnym emocjonalnie procesem sądowym.
Czytaj więcej
Wielu seniorów pada ofiarą braku wiedzy i wyobraźni, a przede wszystkim własnej szczodrości.
Wydawać by się zatem mogło, że państwo, powierzając komornikom taki zakres działania, nie tylko obdarza ich szczególnym zaufaniem, ale również powinno z nimi współpracować, aby skuteczność egzekucji mogła być swego rodzaju wizytówką sprawczości i powagi państwa, w imieniu którego sąd wydaje orzeczenie.
Niestety bywa z tym bardzo różnie. O fatalnej i szkodliwej ustawie o komornikach sądowych pisałem już wielokrotnie. Podobnie jak o pilnej konieczności wprowadzenia kilku zmian „od ręki” (bo każdy dzień obowiązywania niektórych przepisów po prostu rujnuje egzekucję sądową), a następnie napisania ustawy od nowa.