Raport o służbie cywilnej: nie kończy się wymiana kadr kierowniczych

Nie kończy się wymiana kadr kierowniczych w służbie cywilnej. I to na osoby spoza korpusu.

Aktualizacja: 14.04.2021 05:56 Publikacja: 13.04.2021 18:49

Raport o służbie cywilnej: nie kończy się wymiana kadr kierowniczych

Foto: Adobe Stock

Ruchy kadrowe objęły niemal co trzecie stanowisko kierownicze w służbie cywilnej w 2020 r. Tak wynika z najnowszego sprawozdania szefa Służby Cywilnej. Aż 30 proc. osób obsadzanych na wyższym stanowisku pochodziło spoza urzędniczego korpusu. To pokłosie nowelizacji ustawy o służbie cywilnej z 2015 r., zgodnie z którą wyższe stanowiska w służbie cywilnej są obsadzane w drodze powołania, a nie konkursu.

Czytaj także:

Są nowe standardy zarządzania zasobami ludzkimi

Polityczny klucz

– Tak źle w służbie cywilnej jeszcze nie było. Wcześniej oczywiście czasami omijano przepisy, powołując na pełniących obowiązki dyrektora. Teraz jednak podział na osoby namaszczone przez polityków i resztę administracji jest bardzo widoczny. Osoby bez koneksji wysoko nie zajdą – zaznacza prof. Hubert Izdebski z Uniwersytetu SWPS. I dodaje, że podstawami działania korpusu służby cywilnej, określonymi w art. 153 ust. 1 konstytucji, jest profesjonalizm, rzetelność, ale też polityczna neutralność wykonywania zadań państwa. Przy politycznym obsadzaniu stanowisk o to trudno.

Na wyższych stanowiskach w służbie cywilnej w zeszłym roku zarabiało się przeciętnie 13 926 zł brutto (rok wcześniej 13 354), najwięcej w ministerstwach, bo aż 17 025 zł (rok wcześniej 17 024 zł).

– Przeciętnemu Polakowi może się to wydawać dużo, ale w biznesie na podobnego poziomu stanowiskach zarabia się więcej. Ministerstwo nie pozyska więc za takie pieniądze najlepszych specjalistów od nowoczesnych technologii czy choćby nawet podatków – zaznacza dr hab. Grzegorz Makowski z Fundacji im. Stefana Batorego, adiunkt w SGH. I dodaje, że brakuje jasnych zasad wynagradzania w służbie cywilnej, a różnice między ministerstwami bywają duże. W rezultacie urzędnicy przenoszą się z resortu do resortu, poszukując lepszych zarobków, albo odchodzą.

Niepokoi też, że w zeszłym roku ubyło urzędników mianowanych, czyli tych najlepiej wykwalifikowanych, którzy zdali trudny egzamin lub ukończyli Krajową Szkołę Administracji Publicznej.

Na koniec 2020 r. w służbie cywilnej było ich 7659. W porównaniu z 2019 r. ubyło ich 231 (2,9 proc.). W końcu zeszłego roku stanowili zaledwie 6,4 proc. korpusu służby cywilnej. Największy spadek liczby urzędników odnotowano w ministerstwach i KPRM – o 76 (o 2,8 proc.).

Powodem jest to, że w zeszłym roku po raz pierwszy w historii, z powodu pandemii, odwołano postępowanie kwalifikacyjne w służbie cywilnej. Mianowano 34 osoby, o prawie 92 proc. mniej niż rok wcześniej. Sytuacja ta niestety powtórzy się i w tym roku. Mianowani zostaną tylko absolwenci KSAP. Limity mianowań na lata 2021–2023 zostały ustalone na bardzo niskim poziomie – najniższym w historii. W 2021 r. limit ten wyniesie 30 osób, a w dwóch kolejnych latach zaledwie 40. W rezultacie – w związku z odejściami urzędników ze służby cywilnej m.in. na emeryturę – ich liczba maleje, co, jak sam przyznaje szef służby cywilnej w sprawozdaniu, niekorzystnie wpływa na jej profesjonalizację.

– Urzędnicy mianowani to neutralny politycznie, stały element służby cywilnej. Takich urzędników trudno zwolnić. Brak egzaminu na urzędnika mianowanego można zrozumieć w pandemii, ale w przyszłym roku limit mianowań powinien być znacznie wyższy niż w latach poprzednich, by uzupełnić powstałą lukę – mówi prof. Izdebski.

Jeszcze w 2020 r. limit ten wynosił 490.

Bez mianowań

– Bez urzędników mianowanych służba cywilna to tylko szyld. Ale po co te mianowania, skoro nawet absolwent KSAP może zostać co najwyżej głównym specjalistą, bo wyżej są partyjni nominaci – pyta Grzegorz Makowski. – Mamy teraz do czynienia z karykaturą zachodnich modeli służby cywilnej, na której mieliśmy się wzorować.

Szef służby cywilnej podał w sprawozdaniu też dane o wynagrodzeniach za zeszły rok. Przeciętna pensja w urzędniczym korpusie wyniosła 6879 zł brutto, tj. nominalnie o 7,4 proc. więcej niż w 2019 r. W 2020 r. nastąpił najwyższy od 2001 r. wzrost kwoty bazowej w służbie cywilnej – o 6 proc.

Wynikało to z decyzji podjętych przed wybuchem pandemii i oznaczało wzrost pensji wszystkich członków korpusu. Na ten rok kwota bazowa została już zamrożona. Rząd podjął też decyzję, aby zmniejszyć budżety urzędów o fundusz nagród.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Jerzy Siekiera, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej

Obraz służby cywilnej, który wyłania się ze sprawozdania przygotowanego przez szefa Służby Cywilnej, nie jest optymistyczny: osłabienie prawnych gwarancji stabilizacji zawodowej, „ociosywanie" rdzenia korpusu, jakim są urzędnicy mianowani, rezygnacja z podstawowych narzędzi motywacyjnych dla ogółu korpusu w imię oszczędności znikomych w skali budżetu państwa, permanentna wymiana kadr kierowniczych. Wszystko to nie może przyczynić się do uzyskania zadowalającej jakości usług administracji państwowej.

Jednocześnie Stowarzyszenie Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej docenia rzetelność i profesjonalizm przedłożonego sprawozdania, które pozwala zdiagnozować słabości służby cywilnej i może być podstawą do podjęcia działań naprawczych.

Ruchy kadrowe objęły niemal co trzecie stanowisko kierownicze w służbie cywilnej w 2020 r. Tak wynika z najnowszego sprawozdania szefa Służby Cywilnej. Aż 30 proc. osób obsadzanych na wyższym stanowisku pochodziło spoza urzędniczego korpusu. To pokłosie nowelizacji ustawy o służbie cywilnej z 2015 r., zgodnie z którą wyższe stanowiska w służbie cywilnej są obsadzane w drodze powołania, a nie konkursu.

Czytaj także:

Pozostało 91% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie