Hongkong: Atak na stacji metra. Celem: przeciwnicy władz

W niedzielę wieczorem grupa zamaskowanych mężczyzn ubranych w białe T-shirty, zaatakowała na stacji metra uczestników antyrządowego protestu, którzy wracali do domów po demonstracji.

Aktualizacja: 23.07.2019 11:09 Publikacja: 23.07.2019 10:49

Hongkong: Atak na stacji metra. Celem: przeciwnicy władz

Foto: AFP

W Hongkongu od siedmiu tygodni trwają protesty, których pierwotną przyczyną był projekt ustawy pozwalającej na ekstradycję mieszkańców Hongkongu do Chin, gdzie mogliby być sądzeni przed podporządkowanymi Komunistycznej Partii Chin sądami (sądownictwo w Hongkongu jest niezawisłe). Po zawieszeniu ustawy przez rząd protesty się jednak nie skończyły.

Hongkong cieszy się w ramach Chin specjalnym statusem według zasady  „jedno państwo-dwa systemy”, dzięki czemu jego obywatelom przysługują inne prawa niż mieszkańcom pozostałej części.

W niedzielę uczestnicy protestów wracali z demonstracji w centrum Hongkongu, w czasie którego policja użyła gazu łzawiącego i kul gumowych. Na stacji metra Yuen Long uczestnicy protestu zostali zaatakowani przez grupę zamaskowanym mężczyzn ubranych na biało, uzbrojonych w kije i parasolki.  Według lokalnych mediów mężczyźni atakowali ludzi ubranych na czarno (tak ubierają się uczestnicy demokratycznych protestów). W wyniku ataku 45 osób zostało rannych - wśród nich dziennikarze. Jedna osoba jest w stanie krytycznym.

Wiele osób publikowało nagrania z ataku w mediach społecznościowych, na których widać tłumy mężczyzn atakujących pasażerów na peronach i w wagonach metra. Po ataku policjantom zarzucano bierność wobec dramatycznych wydarzeń na stacji. Parlamentarzysta Ray Chan, zauważył na Twitterze, że „Hongkong ma jeden z najwyższych stosunków policjantów do obywateli…". "Gdzie oni byli?" - pytał.

Policja informuje, że prowadzi śledztwo w sprawie ataku.

Według opozycyjnego parlamentarzysty z Hongkongu, Lam Cheuk-tinga, napastnicy mogli mieć powiązania ze zorganizowaną przestępczością w Hongkongu (tzw. Triada).

W regionie Yuen Long, gdzie odbył się atak, działa wiele organizacji przestępczych, które popierają Chiny. W niedzielę wieczorem opublikowano w Internecie zdjęcia, na których widać autokary pełne mężczyzn ubranych w białe T-shirty.

Dotychczas protesty odbywały się w centrum Hongkongu ale w wyniku wydarzeń na stacji metra prodemokratyczni demonstranci ogłosili, że planują zorganizować zgromadzenie w Yuen Long w następną niedzielę.

W Hongkongu od siedmiu tygodni trwają protesty, których pierwotną przyczyną był projekt ustawy pozwalającej na ekstradycję mieszkańców Hongkongu do Chin, gdzie mogliby być sądzeni przed podporządkowanymi Komunistycznej Partii Chin sądami (sądownictwo w Hongkongu jest niezawisłe). Po zawieszeniu ustawy przez rząd protesty się jednak nie skończyły.

Hongkong cieszy się w ramach Chin specjalnym statusem według zasady  „jedno państwo-dwa systemy”, dzięki czemu jego obywatelom przysługują inne prawa niż mieszkańcom pozostałej części.

Społeczeństwo
Przestępczość, bieda, narkotyki, brud. Brzydsza strona Brukseli
Podcast „Rzecz w tym”
Wybuchające pagery Hezbollahu. W co gra premier Izraela Beniamin Netanjahu?
Społeczeństwo
Władze Armenii informują o udaremnionej próbie zamachu stanu
Społeczeństwo
Kamala Harris miała wizerunek „Mamali”. W debacie pokazała, że potrafi brać udział w ostrych starciach
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Społeczeństwo
Wielka Brytania wprowadza opłatę za wjazd do kraju. Zapłacą też Polacy