We wtorek szefowa prześladowanego przez reżim Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andżelika Borys została oczyszczona z zarzutów. Od ponad dwóch lat na podstawie całkowicie sfałszowanej sprawy była oskarżana m.in. o „podżeganie do nienawiści”. Groziło jej nawet kilkanaście lat łagrów.
Za kratami spędziła rok, została uwolniona pod koniec marca 2022 r. osobistą decyzją Aleksandra Łukaszenki. Wówczas z prośbą o uwolnienie do dyktatora wystąpiła mama liderki polskiej mniejszości na Białorusi. Od tamtej pory co jakiś czas była wzywana na przesłuchania i obciążały ją wymyślone przez białoruskie służby zarzuty.
– Informacja o oczyszczeniu z zarzutów przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi jest pierwszą pozytywną wiadomością z Mińska od dłuższego czasu. Mamy nadzieję, że jest to sygnał zmiany nastawiania władz w Mińsku do Polaków na Białorusi i gotowości do konstruktywnego dialogu ws. bilateralnych – komentował rzecznik MSZ Łukasz Jasina. – Ministerstwo Spraw Zagranicznych niezmiennie apeluje o uwolnienie Andrzeja Poczobuta i wycofanie wszelkich zarzutów ciążących na nim. Sprawa ta ma dla nas najwyższy priorytet – podkreślał.
Czytaj więcej
Szef białoruskiego KGB, Iwan Tertel poinformował o zatrzymaniu obywateli Polski, Ukrainy i państw bałtyckich, podejrzanych o współpracę z obcymi służbami wywiadowczymi. O sprawie informuje agencja BiełTA.
Dotychczas reżim w Mińsku uwalniał więźniów politycznych wyłącznie pod warunkiem np. napisania prośby o ułaskawienie czy opuszczenia kraju. Tak było w 2021 roku, gdy do Polski prosto z aresztu wyjechały trzy działaczki mniejszości polskiej. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika zaś, że Andżelika Borys została oczyszczona z zarzutów i nie musiała zgadzać się na żadne warunki reżimu. Nie jest też ograniczona w przemieszczaniu się po kraju i może podróżować za granicę.