- Tylko w pierwszym półroczu 2024 roku zgłoszonych zostało ponad 400 tysięcy incydentów (naruszenia cyberbezpieczeństwa - red.) i podjętych zostało blisko 100 tys. działań służb związanych z rozpoznaniem tych, które rzeczywiście wskazywały na ataki – mówił Gawkowski.
Krzysztof Gawkowski mówi, co chciały osiągnąć w Polsce rosyjskie i białoruskie służby
- To oznacza, że jesteśmy w potencjale, który rok do roku jest większy o 100 proc. W 2023 roku liczba incydentów w całym roku zgłoszona to było 370 tys., dziś (do września – red.) to 400 tysięcy – dodał.
Czytaj więcej
Rosja chce stawić czoła NATO, ale nie ma odwagi walczyć z nim na polu bitwy. Dlatego zamiast otwartego konfliktu, prowadzi wojnę hybrydową – przekonuje telewizja CNN.
- W ostatnich dniach udało się, dzięki współpracy służb związanych z ministrem koordynatorem służb (Tomaszem Siemoniakiem) i służb zaangażowanych przy Ministerstwie Cyfryzacji rozbić grupę dywersantów, która w Polsce miała określone cele i z określonego miejsca była adresowana – oświadczył następnie Gawkowski.
- Białoruskie i rosyjskie służby w Polsce w zakresie cyberbezpieczeństwa miały określony cel: wyłudzić informacje, doprowadzać do szantaży indywidualnych i instytucjonalnych i prowadzić de facto cyberwojnę - zaznaczył.