Sondaż: Reparacje dzielą Polaków

Połowa badanych uważa, że Polska powinna się domagać reparacji od Niemców za straty spowodowane II wojną światową. To zwolennicy prawicy.

Publikacja: 31.08.2022 22:30

Jeden z tomów raportu posła Arkadiusza Mularczyka to dokumentacja zdjęciowa zniszczeń wojennych

Jeden z tomów raportu posła Arkadiusza Mularczyka to dokumentacja zdjęciowa zniszczeń wojennych

Foto: K_K/mat pras.

Tak wynika z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej”. W czwartek mijają 83 lata od agresji III Rzeszy na Polskę, tego dnia przedstawiciele PiS przedstawią raport o poniesionych w czasie wojny stratach.

Z badania IBRiS wynika, że 51,1 proc. pytanych uważa, że Polska powinna się domagać od Niemców finansowego zadośćuczynienia za straty wojenne. Nie widzi takiej potrzeby 41,5 proc. ankietowanych, a 7,5 proc. nie ma na ten temat zdania. Zwolennikami żądania reparacji są głównie stronnicy obozu rządzącego (92 proc.) i tylko co piąty zwolennik opozycji. To głównie mieszkańcy małych miast (56 proc.), mający rodziny wielodzietne (80 proc.), osoby najsłabiej wykształcone – 68 proc., ponadto emeryci (63 proc.) i renciści (94 proc.).

Rzeczpospolita

Osoby te czerpią informacje głównie z Wiadomości TVP (82 proc.) oraz TVP Info (87 proc.). Są przeważnie osobami wierzącymi i regularnie praktykującymi (68 proc.). W ostatnich wyborach parlamentarnych głosowali na PiS (91 proc.) lub Konfederację (82 proc.), a prezydenckich na Krzysztofa Bosaka (86 proc.), Władysława Kosiniaka-Kamysza (84 proc.) lub Andrzeja Dudę (81 proc.).

Bez noty

PiS od początku swoich rządów podnosi kwestię reparacji wojennych.

Prace nad raportem o stratach wojennych były prowadzone od kilku lat, wyniki opublikowane zostaną w trzech tomach, w kilku językach. Były szef parlamentarnego Zespołu ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec Arkadiusz Mularczyk podkreślił w Polskim Radio 24, że opracowała go grupa „wybitnych ekspertów z różnych obszarów dziedzin nauki – historycy, historycy gospodarczy, rzeczoznawcy majątkowi, archiwiści, ekonomiści”. Pierwszy tom to opis i szacowanie strat demograficznych i materialnych, drugi to dokumentacja zdjęciowa wojny i okupacji niemieckiej, trzeci to rejestr miejsc zbrodni. – Tych miejscowości jest ponad 9200 – podkreślił Mularczyk.

– Współczesny świat powinien poznać brutalność niemieckiej okupacji i wojny, stąd też raport i oczywiście dalsze działania w tym zakresie, czy to będą działania o charakterze dyplomatycznym, czy politycznym, to są już decyzje należące do pana prezesa (PiS Jarosława – red.) Kaczyńskiego i pana premiera – powiedział poseł.

Kilka tygodni temu w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” wyraził on nadzieję, że „zarówno kanclerz Niemiec, jak i klasa polityczna oraz społeczeństwo niemieckie powinny zapoznać się z ustaleniami raportu, ponieważ na pewno zmieni to ich perspektywę jakości i sposobu dotychczasowego rozliczenia się ich kraju z tytułu zbrodni wojennych, ludobójstwa i grabieży popełnionych w Polsce i na Polakach podczas II wojny”.

Spory nie tylko prawne

Zdaniem lidera PO Donalda Tuska PiS raczej chodzi o to, aby sprawę podgrzewać i „aby służyła ona dobrze PiS-owi w kampanii”. Jego zdaniem nie mają (oni – red.) zamiaru niczego załatwić.

Wokół reparacji trwa spór historyków i prawników, czy Polska może jeszcze się o nie starać. Prof. Stanisław Żerko z Instytutu Zachodniego w Poznaniu w rozmowie z „Plusem Minusem” przypomniał, że ostatnia polska nota dotycząca odszkodowań została złożona w Bonn przez rząd PRL w roku 1988. – Od tego czasu kolejne polskie rządy, począwszy od rządu Tadeusza Mazowieckiego po obecny, nie poczyniły praktycznie ani jednego kroku w tej sprawie – dodał.

Jego zdaniem zdecydowana większość prawników, specjalistów w zakresie prawa międzynarodowego nie ma wątpliwości, że niczego już nie wywalczymy przed żadnym trybunałem.

Przypomniał, że odszkodowania od Niemców otrzymały tylko niektóre ofiary wojny, np. pseudomedycznych eksperymentów dokonywanych w obozach koncentracyjnych, byli robotnicy przymusowi w Rzeszy. – Od 1972 r. Polacy otrzymali łącznie 6–11 mld zł – wyjaśniał.

Z wypowiedzi kanclerza RFN Olafa Scholtza w Warszawie w grudniu 2021 r. wynika, że nie ma podstaw prawnych do wypłaty reparacji, bo Polska się ich zrzekła.

Tak wynika z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej”. W czwartek mijają 83 lata od agresji III Rzeszy na Polskę, tego dnia przedstawiciele PiS przedstawią raport o poniesionych w czasie wojny stratach.

Z badania IBRiS wynika, że 51,1 proc. pytanych uważa, że Polska powinna się domagać od Niemców finansowego zadośćuczynienia za straty wojenne. Nie widzi takiej potrzeby 41,5 proc. ankietowanych, a 7,5 proc. nie ma na ten temat zdania. Zwolennikami żądania reparacji są głównie stronnicy obozu rządzącego (92 proc.) i tylko co piąty zwolennik opozycji. To głównie mieszkańcy małych miast (56 proc.), mający rodziny wielodzietne (80 proc.), osoby najsłabiej wykształcone – 68 proc., ponadto emeryci (63 proc.) i renciści (94 proc.).

Pozostało 81% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Społeczeństwo
Sondaż: Czy Polacy uważają, że atomowe groźby Rosji są wiarygodne? Znamy odpowiedź
Społeczeństwo
Ośrodek Karta ciągle jest zagrożony. „Znaleźliśmy się na skraju upadku”
Społeczeństwo
Finansowy sukces o. Rydzyka. Jego fundacja pobiła rekord wszech czasów
Społeczeństwo
"Polski Ranking Nieufności" SW Research. Wobec jednej narodowości Polacy czują wyjątkowy dystans