Jak się dowiadujemy żadnego z piątki sędziów kontestujących prezesurę Julii Przyłębskiej nie było na czwartkowej naradzie. Nie było też jednego z uznających ją za prezesa, ale możliwe, że to np. z powodu choroby. Jeden piątki "buntowników" powiedział "Rzeczpospolitej", że medialne spekulacje jakoby Zbigniew Ziobro mógł wpływać na tych sędziów w jego ocenie nie maja potwierdzenia, w każdym razie nic takiego nie zauważył.
Czytaj więcej
Już nie sześciu, a pięciu sędziów żąda zmiany prezesa TK. Od grupy odłączył się Bogdan Święczkowski. Nadal jednak nie da się zwołać pełnego składu orzekającego.
Tymczasem Julia Przyłębska napisała do nieobecnych sędziów pismo (opublikowała je na Twitterze sędzia Krystyna Pawłowicz wskazując, że podczas narady uczestniczyła większość sędziów Trybunału (nie wskazała ilu), Przyłębska, na druku Prezesa TK zobowiązuje każdego z tych sędziów jako przewodnicząca składu orzekającego do niezwłocznego podjęcia obowiązków sędziego TK, do czego zobowiązali się składając ślubowanie wobec Prezydenta RP i godząc się na wybór przez Sejm.
Odmawianie udziału w naradzie jest naruszeniem powinności sędziego, który nie może dowolnie decydować w jakiej naradzie czy rozprawie chce uczestniczyć. Nie uczestnicząc w pracach TK uniemożliwiają innym sędziom działalność orzeczniczą. Nieuznawanie stanowiska większości sędziów TK jest również naruszeniem zasad funkcjonowania legalnego organu - napisała, nie wskazując jednak żadnej sankcji za niewykonanie tego polecenia.
Przypomnijmy, że Wojciech Sych, Jakub Stelina, Andrzej Zielonacki, Zbigniew Jędrzejewski i wiceprezes TK Mariusz Muszyński (w tym gronie do niedawna był także Bogdan Święczkowski) uważa, że Przyłębska przestała być prezesem TK i oczekuje wyboru nowego. Ta piątka napisała, że pracuje nad sprawą wniosku prezydenta, ale do orzekania przystąpi dopiero gdy wezwie ich do tego nowy prezes Trybunału.