Prezydent próbuje łagodzić spór o polskie sądy

Krokiem do porozumienia z UE jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej, weryfikacja jej orzeczeń i „testowani" niezależności sędziów.

Publikacja: 06.02.2022 18:46

Prezydent próbuje łagodzić spór o polskie sądy

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Dużym brakiem prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym jest milczenie na temat reformy sędziowskiej części Krajowej Rady Sądownictwa i naboru nowych sędziów.

Izba Dyscyplinarna

Izbę Dyscyplinarna i jej 11 sędziów minowanych z nowego nadania, miałaby zastąpić nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej z 11 sędziami losowanymi, a w drugim etapie mianowani przez prezydenta spośród całego SN, gdzie starzy sędziowie mają nadal większość. A orzeczenia dyscyplinarne ID mają być w szybkim tempie weryfikowane przez nową Izbę.

Likwidację ID wszyscy nasi rozmówcy oceniają jako istotny krok do porozumienia z Brukselą. – Wychodzi naprzeciw żądaniu KE i ułatwia spełnienie drugiego żądania: przywrócenia do pracy zwolnionych bezprawnie sędziów – wskazuje prof. Maciej Gutowski, znany adwokat.

Czytaj więcej

Znamy założenia reformy Izby Dyscyplinarnej. Prezydent złoży ustawę

– W zakresie likwidacji Izby ID projekt wychodzi naprzeciw żądaniom KE w związku z wyrokami TSUE – podobnie ocenia prof. Piotr Bogdanowicz z UW.

– Ale uzasadnienie projektu milczy na temat wyroków TSUE i zarzutów KE do KRS, tymczasem TSUE wyraźnie wskazuje, że powołanie nowych sędziów SN z udzialem KRS nastąpiło z rażącym naruszeniem podstawowych norm ustroju i funkcjonowania polskiego systemu sądownictwa. W tym duchu orzekł również właśnie ETPCz w wyroku w sprawie Advance Pharma – wskazuje prof. Bogdanowicz.

Projekt przewiduje też tryb weryfikacji orzeczeń Izby Dyscyplinarnej i tzw. test niezależności sędziów – na wniosek strony (podsądnego), jeśli mają zastrzeżenia, czy sędzia (nie tylko nowy i nie tylko SN) dochował standardu niezawisłości i bezstronności, z uwzględnieniem okoliczności jego powołania (choć te ostatnie same nie przesądzają o wyniku testu). „Oblanie" tego testu nie będzie skutkować uchyleniem orzeczenia lub odwołaniem sędziego (bo to w ogóle w ocenie obozu rządowego nie wchodzi w rachubę, a i organy UE o tym wprost nie mówią), ale umożliwi wypłatę swego rodzaju zadośćuczynienia dla poszkodowanego i żądania odszkodowania.

– Jako pełnomocnik RP, przed TSUE namawiałem do takiej koncepcji jeszcze w 2019 r., a po moich pismach procesowych TSUE zgodził się, że jeśli nawet sędziowie w danym państwie są powoływani np. przez ministra (tak jest przyjęte w wielu państwach UE), to z tego powodu nie można kwestionować ich bezstronności i niezależności od władzy wykonawczej – po prostu, trzeba in concreto udowodnić, że dany sędzia orzekał pod dyktando władzy wykonawczej – wskazuje prof. Waldemara Gontarski

Milczenie o KRS

– Choć nakaz likwidacji Izby Dyscyplinarnej projekt prezydenta realizuje, to inne propozycje ten pewien entuzjazm gaszą. Nadal stajemy wobec podstawowego źródła problemów – niezgodnego z prawem powołania KRS. Wszystkie nominacje i awanse sędziowskie z jej rekomendacji są dotknięte wadą, w efekcie wyroki, które zapady przy współudziale tych osób, mogą zostać wzruszone w przyszłości – wskazuje prof. Robert Grzeszczak z UW. – Projekt próbuje zaś „ulegitymizować" rekomendacje sędziowskie KRS, mieszając nowych sędziów ze starymi.

Także prof. Aleksander Stępkowski, sędzia SN (nowy) uważa, że brak przepisów reformujących wybór sędziowskich członków KRS w kierunku zapewnienia im większej legitymacji ze strony sędziów jest największym niedostatkiem projektu. – Wyłonienie pewnej puli kandydatów w wyborach powszechnych w środowisku sędziowskim pozwoliłoby rozwiać wątpliwości co do wyłaniania ostatecznie sędziowskich członków KRS przez parlament – uważa prof. Stępkowski.

Kompromis, ale jaki?

Patrząc na ten spór, trzeba brać poprawkę, że „ostatnią instancją" jest Komisja Europejska i ewentualne porozumienia polityczne na szczytach UE, w rękach który są sankcje finansowe, a to one istotnie decydują o mocy prawa.

– Nie widzę pola do kompromisu, ponieważ KE postąpiłaby wówczas w sposób sprzeczny z orzecznictwem TSUE – ocenia prof. Bogdanowicz.

Mniej radykalny jest prof. Grzeszczak: – W kwestach zasadniczych, jak np. środki dyscyplinujące z ustawy kagańcowej, miejsca na kompromis jest bardzo mało, ale w innych – owszem.

– Być może przedmiotem kompromisu z UE mogłoby być przeprowadzenie uczciwej procedury, następczo weryfikującej powołania sędziów, naprawiającej powołania tych, którzy mimo wadliwego konkursu odpowiadają standardom wdrożonej już po prawidłowym ukształtowaniu KRS – ocenia prof. Gutowski.

– Dzisiaj, gdy spór Polski z instytucjami Unii zdecydowanie zaostrzył się, zmiany legislacyjne proponowane teraz przez prezydenta pewnie nie wystarczą – to zdanie prof. Gontarskiego.

Czytaj więcej

Niechcianą Izbę Dyscyplinarną ma zastąpić inna

Dużym brakiem prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym jest milczenie na temat reformy sędziowskiej części Krajowej Rady Sądownictwa i naboru nowych sędziów.

Izba Dyscyplinarna

Pozostało 96% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie