20 maja 2024 r. prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego ogłosił, iż wystąpił z wnioskiem o wydanie przez Izbę Przygotowawczą nakazu aresztowania nie tylko liderów Hamasu – Yahya Sinwara, Mohammeda Diabaca Ibrahima al-Masriego, Ismaila Haniyeha, w związku z ich udziałem w zbrodniach 7 października i później (m.in. morderstwa, zgwałcenia, tortury oraz wzięcia zakładników), ale także izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu oraz ministra obrony Izraela Yoava Gallanta – oskarżanym z kolei m.in. o głodzenie i celowe atakowanie ludności cywilnej w strefie Gazy. Powyższe naruszenia prokurator MTK odpowiednio zakwalifikował jako zbrodnie wojenne oraz zbrodnie przeciwko ludzkości. Niemal natychmiast podniosła się krytyka działań prokuratora, która być może dla niektórych jest politycznie zrozumiała, ale nie ma oparcia w prawie. A prokurator MTK musi działać w oparciu o prawo i pamiętając o głównych celach MTK, tj. ściganiu najpoważniejszych zbrodni międzynarodowych i zapobieganiu bezkarności. Poniżej przedstawiamy główne linie krytyki i dlaczego są one błędne, co pomoże odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Polska powinna nadal bezwzględnie wspierać działalność MTK, tak jak to robiła do tej pory.
Trybunał ma jurysdykcję
Izrael podnosi, że nie jest stroną statutu MTK, a więc ten nie ma prawa sądzić jego obywateli. Zgodnie jednak ze statutem MTK, ma on jurysdykcję m.in. w sytuacji, gdy np. zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości czy zbrodnia ludobójstwa zostały dokonane na terytorium państwa-strony statutu lub przez jego obywateli. Chociaż Izrael nie jest stroną wspomnianego aktu, to jest nią – od początku 2015 r. – Palestyna, która dodatkowo zaakceptowała jurysdykcję MTK nad zbrodniami popełnionymi na jej terytorium od 13 czerwca 2014 r. Dlatego też zbrodnie członków Hamasu – palestyńskich obywateli – dokonane na terytorium Izraela podlegają jurysdykcji MTK (w tym np. niedyskryminacyjne ataki na miasta izraelskie, które zazwyczaj nie mają tragicznych skutków tylko ze względu na skuteczność izraelskiej obrony przeciwlotniczej). Podlegają jej także zbrodnie popełnione na terytorium Palestyny, tj. zarówno na Zachodnim Brzegu, we wschodniej Jerozolimie, jak i w Gazie, bez względu na obywatelstwo sprawców. Dlatego każde podejrzenie popełnienia zbrodni przez izraelskich obywateli w czasie trwającej operacji w Gazie podlega jurysdykcji MTK. Co ważne, ten rozstrzygnął, że na potrzeby statutu MTK Palestyna powinna być traktowana jako państwo, biorąc pod uwagę wcześniejsze decyzje Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Czytaj więcej:
Bez zrównania z terrorystami
Dla wielu niedopuszczalne jest stawianie w jednym szeregu przedstawicieli Izraela i terrorystów. Trzeba jednak pamiętać, że MTK sądzi jednostki, nie państwa. Ma rozliczać tych, którzy dokonują zbrodni, bez względu na to, czy są przedstawicielami państwa, grupy terrorystycznej czy też działają na własną rękę.
Dla MTK nie ma znaczenia, czy sprawca pochodzi z państwa demokratycznego czy autorytarnego. Nie został stworzony, żeby sądzić obywateli tylko państw słabszych, niestabilnych. Państwom, które przyjmowały statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, zależało na tym, aby zwalczać bezkarność w maksymalnym możliwym stopniu i by jasno wskazać, że dla takich zbrodni jak zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości czy ludobójstwo nie powinno być bezpiecznej przystani w żadnym miejscu świata. Osiągnięcie tego celu zależy od ratyfikacji statutu MTK przez wszystkie państwa.