Łukasz Warzecha: Muzeum Historii Polski, nasza wspólna sprawa

Muzeum Historii Polski nie może być zbiorem synekur.

Publikacja: 04.10.2023 03:00

Powinniśmy patrzeć na MHP: jako na miejsce, które służy wszystkim Polakom

Powinniśmy patrzeć na MHP: jako na miejsce, które służy wszystkim Polakom

Foto: PAP/Andrzej Lange

Mądre przysłowie mówi: dłużej klasztora niż przeora. Słowa sygnalizują ważną regułę: mogą się zmieniać ludzie kierujący instytucją czy państwem, ale instytucja czy państwo będą trwać. Podejście w Polsce A.D. 2023 bardzo niepopularne. A zwłaszcza przed wyborami, gdy cała para idzie w przekonywanie wyborców, że jeśli przeorem nie zostanie ktoś „od nas”, ci drudzy klasztor natychmiast zniszczą.

W tym momencie, dla takich przedsięwzięć – wydawałoby się – bardzo niekorzystnym, otwarty został gmach Muzeum Historii Polski, którego budowa zaczęła się w 2018 r. Wielu przeciwników obecnej władzy z automatu uznało MHP za kolejny przejaw pisowskiej gigantomanii i propagandowe przedsięwzięcie PiS. Takie opinie świadczą wyłącznie o najwyższym poziomie ignorancji albo złej woli. Wypadałoby najpierw sprawdzić historię MHP.

Czytaj więcej

Otwarto Muzeum Historii Polski. Będzie w pełni gotowe za trzy lata

Muzeum ma wszelkie powody, aby zostać uznane za jedną z niewielu we współczesnej Polsce instytucji państwowych, a więc na mocy niepisanego konsensu wyjętych spod partyjnej nawalanki po to, żeby mogło działać na korzyść państwa polskiego, niezależnie od tego, kto nim będzie kierował. Są do tego przesłanki nie mniejsze niż w przypadku świnoujskiego Gazoportu.

MHP zostało założone w 2006 r., czyli za pierwszych rządów PiS. Przez długi czas za rządów PO-PSL istniało w zawieszeniu i tu źle przysłużył się ówczesny minister kultury Bogdan Zdrojewski. Lecz sprawy ruszyły z miejsca pod koniec rządów PO-PSL dzięki minister kultury w gabinecie Ewy Kopacz Małgorzacie Omilanowskiej, a także dzięki wsparciu Kazimierza Michała Ujazdowskiego. Obu tym osobom podczas otwarcia MHP dziękował publicznie dyrektor placówki od momentu jej ufundowania Robert Kostro. Skierowanie podziękowań do ludzi z obecnej opozycji – w obecności prezydenta i premiera – powinno być czymś normalnym w normalnym państwie, ale w dzisiejszej Polsce było czymś wyjątkowym, wręcz poruszającym. Podziękowania należały się też obecnemu szefowi resortu Piotrowi Glińskiemu, który faktycznie był dla MHP dobroczyńcą.

Na razie w budynku jest niewielka wystawa czasowa, preludium przed otwarciem wystawy stałej. W pewnym jej miejscu znajdziemy gablotę z symboliczną zawartością. Obok siebie stoją maszyna do pisania marki IBM, wykorzystywana w „Tygodniku Mazowsze”, a podarowana przez Eugeniusza Smolara, oraz matryca i rama do sitodruku Solidarności Walczącej, podarowane przez Mateusza Morawieckiego. I tak powinniśmy patrzeć na MHP: jako na miejsce, które służy wszystkim Polakom i nie forsuje jedynie słusznej, partyjnej wersji narracji historycznej, lecz przedstawia wersję naszą – polską.

Czytaj więcej

Mariusz Cieślik: Nie powinniśmy się dziwić, że Muzeum Historii Polski budzi tyle emocji

To mój apel do zacietrzewionych polityków i uczestników publicznych sporów: umówmy się, że dla tego jednego miejsca robimy wyjątek. Że uznamy je za autentycznie wspólne, nie za zbiór synekur, który trzeba obronić albo zdobyć. MHP na to zasłużyło.

Autor jest publicystą „Do Rzeczy”

Mądre przysłowie mówi: dłużej klasztora niż przeora. Słowa sygnalizują ważną regułę: mogą się zmieniać ludzie kierujący instytucją czy państwem, ale instytucja czy państwo będą trwać. Podejście w Polsce A.D. 2023 bardzo niepopularne. A zwłaszcza przed wyborami, gdy cała para idzie w przekonywanie wyborców, że jeśli przeorem nie zostanie ktoś „od nas”, ci drudzy klasztor natychmiast zniszczą.

W tym momencie, dla takich przedsięwzięć – wydawałoby się – bardzo niekorzystnym, otwarty został gmach Muzeum Historii Polski, którego budowa zaczęła się w 2018 r. Wielu przeciwników obecnej władzy z automatu uznało MHP za kolejny przejaw pisowskiej gigantomanii i propagandowe przedsięwzięcie PiS. Takie opinie świadczą wyłącznie o najwyższym poziomie ignorancji albo złej woli. Wypadałoby najpierw sprawdzić historię MHP.

Publicystyka
Marek Kozubal: Powódź to jednak nie jest wojna
Publicystyka
Kazimierz Wóycicki: Pisowskie zwyczaje nowej ministry kultury przy zwalnianiu Roberta Kostry z MHP
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Dlaczego Izrael nie powinien atakować Hezbollahu wybuchającymi pagerami
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Atak pagerami na Hezbollah. Jak premier Izraela pomaga Trumpowi
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Publicystyka
Łukasz Warzecha: Obustronne rozczarowanie Polaków i Ukraińców