Przegląd prasy Marka Domagalskiego: Donald czy Hillary?

Tradycyjnie, jak co cztery lata, zbliża się coraz bardziej pierwszy wtorek po pierwszym poniedziałki listopada, jak mówi konstytucja USA, kiedy Amerykanie wybiorą prezydenta. Ja byłbym spokojny, pewnie mniej, ale zawsze przed tymi wyborami trochę straszono, a Ameryka okazywała się dla nas (Polaków) Ameryką.

Aktualizacja: 03.11.2016 07:33 Publikacja: 03.11.2016 07:26

Marek Domagalski

Marek Domagalski

Foto: Fotorzepa/ Waldemar Kompała

 „Gazeta Wyborcza" stawia na Hillary Clinton: - „Mapa Stanów Dobra dla Hillary Clinton”, to tytuł pierwszej strony. A Mariusz Zawadzki, przekazuje z Waszyngtonu, że jeśli przeanalizować prognozy wyborcze stan po stanie, to droga Donalda Trumpa do prezydentury wiedzie wąską i krętą ścieżką, zaś Hillary Clinton ma przed sobą autostradę z kilkoma objazdami do dyspozycji. A wybory w USA to 52 bitwy, czyli wyborcza mapa sprzyja Demokratom! 52 bitwy, ale tyko 5 dni.

"Te wybory trzymają w napięciu do ostatniej chwili, ale już tylko 55 proc. Amerykanów wierzy w sukces Clinton" - pisze z kolei w „Rzeczpospolitej” Jędrzej Bielecki w tekście „Donald uczciwszy od Hillary”.

Lista złych wiadomości dla dla byłej sekretarz stanu jest spora: - Kandydatka demokratów nie wywołuje już entuzjazmu, bo coraz więcej Amerykanów uważa, że choć jest o wiele bardziej przewidywalna i doświadczona niż Trump, to nie ma stałych poglądów i ciąży na niej zbyt wiele zarzutów o korupcję. Właśnie dlatego, jak pokazuje środowy sondaż ABC/Washington, miliarder bije na głowę (46 do 38 proc.) Clinton w ocenie, który z kandydatów jest bardziej uczciwy.

Nie gaśnie temat Facebooka - choć gorący teraz w Polsce, to przecież uniwersalny. W „Rzeczpospolitej” Eryk Mistewicz radzi chronić się przed gorszymi stronami tego urządzenia, jeśli tak można powiedzieć. "Spory o Facebooka lepiej uświadamiają nam, że to nie jest nasza przestrzeń wspólna ani tym bardziej prywatna. Nasze konto, profil czy fanpage wcale nie należy do nas. Nasze treści w każdej chwili mogą przestać być przekazywane dalej, a z dnia na dzień możemy zostać wykasowani. Jeżeli coś jest w sieci za darmo, to w skrócie oznacza to, że nie mamy do tego żadnych praw. W tego typu miejscach, jak portale społecznościowe czy darmowe skrzynki e-mail, nie jesteśmy wcale klientem, ale jedynie towarem" - puentuje Mistewicz.

I jeszcze jeden wątek nieco bliżej realu (nie mylić z Realem, z którym Legia tak wspaniale zremisowała, co zapełnia strony sportowe zwłaszcza kolorowej prasy). Mianowicie praca, ta prozaiczna praca.

„Gazeta Polska codziennie” podaje wyniki badania wśród studentów z którego wynika, że aż trzy czwarte studentów w Polsce uważa znajomości za jeden z głównych czynników ułatwiających zdobycie pierwszej pracy. To wnioski z ogólnopolskiego badania w ramach projektu „Start na rynku pracy”, przeprowadzonego na grupie studentów w całej Polsce. Tylko połowa ankietowanych pozytywnie ocenia perspektywę znalezienia pracy po swoich studiach.

 „Gazeta Wyborcza" stawia na Hillary Clinton: - „Mapa Stanów Dobra dla Hillary Clinton”, to tytuł pierwszej strony. A Mariusz Zawadzki, przekazuje z Waszyngtonu, że jeśli przeanalizować prognozy wyborcze stan po stanie, to droga Donalda Trumpa do prezydentury wiedzie wąską i krętą ścieżką, zaś Hillary Clinton ma przed sobą autostradę z kilkoma objazdami do dyspozycji. A wybory w USA to 52 bitwy, czyli wyborcza mapa sprzyja Demokratom! 52 bitwy, ale tyko 5 dni.

"Te wybory trzymają w napięciu do ostatniej chwili, ale już tylko 55 proc. Amerykanów wierzy w sukces Clinton" - pisze z kolei w „Rzeczpospolitej” Jędrzej Bielecki w tekście „Donald uczciwszy od Hillary”.

Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
Publicystyka
Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?
Publicystyka
Michał Piękoś: Radosław, Lewicę zbaw!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Publicystyka
Estera Flieger: Marsz Niepodległości do szybkiego zapomnienia. Były race, ale nie fajerwerki