Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało rozporządzenie usuwające z listy łowieckiej siedem gatunków ptaków. Jakie uwagi do tego projektu ma środowisko myśliwych?
Uważamy, że należałoby zacząć od zrobienia sensownego przeglądu tego, co się dzieje z gatunkami ptaków na bazie twardych danych naukowych: jaka jest wielkość ich populacji, ile myśliwi pozyskują, jakie są czynniki śmiertelności. Dopiero w następnej kolejności można rozmawiać o działaniach na temat ich ochrony. Przedstawiliśmy już dane wskazujące, że populacje niektórych kaczek, np., głowienki czy czernicy mogą wskazywać na trendy spadkowe, chociaż wyniki polskich badań są sprzeczne. Stwierdziliśmy, że można byłoby wprowadzić na nie moratorium (zaprzestanie polowań), jednak pod warunkiem jednoczesnego uruchomienia rygorystycznego naukowego monitoringu (przy wsparciu myśliwych i organizacji pozarządowych) ich liczebności i przyczyn śmiertelności. Po kilku latach wspólnie rozważylibyśmy, czy są twarde dowody, że zaprzestanie polowań jest konieczne.
Czytaj więcej
Wdrożyliśmy moratorium na wycinkę najcenniejszych lasów, dotyczące prawie 100 tys. hektarów. To największy projekt ochrony od czasu programu „Natura 2000” – mówi Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu i środowiska.
Podkreślam natomiast, że wniosek o objęcie ochroną kilku innych gatunków nie ma jakichkolwiek logicznych podstaw. Populacja jarząbków w Polsce szacowana jest na 30-40 tys. osobników, a myśliwi rocznie pozyskują poniżej 50 z nich. Przez Polskę przelatuje w czasie migracji 7 mln słonek, na zachodzie Europy pozyskuje się ich 2 mln rocznie, a w Polsce tylko ok. 200 osobników (przy populacji szacowanej na 40-200 tys. osobników). Co roku o Pałac Kultury i Nauki rozbija się co najmniej 500 słonek. Pomalowanie go na różowo będzie znacznie efektywniejszym sposobem ochrony słonek niż zakazanie polowania. A należy pamiętać, że jeśli myśliwy będzie mógł pozyskać kaczkę, to najpierw podejmie działania, aby liczebność tych ptaków była jak najwyższa: będzie zakładał sztuczne kosze lęgowe i strzelał do drapieżników, które zabijają kaczki, zwłaszcza na etapie lęgów. Jeśli wprowadzone zostanie moratorium, myśliwi nie będą zainteresowani, aby w swoim wolnym czasie i za swoje pieniądze wykonywać te działania.
Dlaczego przedstawiciele myśliwych przestali uczestniczyć w pracach zespołu ds. łowiectwa powołanego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska?