Władza pod wpływem różnego rodzaju grup ideologicznie przeciwnych łowiectwu od kilku lat krok po kroku utrudnia wykonywanie polowań. Wystąpienie RPO do ministra klimatu i środowiska jest kolejnym tego przykładem.
Rząd chce zobowiązać myśliwych do cyklicznych badań lekarskich oraz psychologicznych. Ci uważają, że byłby to niezasadny obowiązek i obawiają się kolejnych zmian, które ograniczyłyby polowania i zniechęcały do nich.
W ramach nowelizacji prawa łowieckiego resort klimatu chce zadbać o prawa właścicieli gruntów, na których odbywają się polowania. Tak, aby przestrzegane były konstytucyjne reguły chroniące własność.
Ambony myśliwskie mają podlegać nadzorowi budowlanemu - taką zmianę w prawie w najbliższych miesiącach będzie forsować Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Rusza sezon na kaczki. Zakazu polowań na 12 gatunków dzikich ptaków chce kilkadziesiąt organizacji ekologicznych. Część gatunków jest już zagrożona. Włosi organizują u nas polowania za tysiące euro. Na świecie birdwatching przynosi miliardy dolarów.
Obowiązek informowania o polowaniu indywidualnym w obecnej sytuacji, gdy działają radykalne ruchy antyłowieckie, naraziłby bezpośrednio życie i zdrowie myśliwych – twierdzi Polski Związek Łowiecki.
Właściciele gruntów nie biorą udziału w tworzeniu obwodów łowieckich, a od podjętej decyzji o polowaniu - jeśli w ogóle się o niej dowiedzą - praktycznie nie mają się jak odwoływać. Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) Marcin Wiącek wnioskuje w związku z tym do minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski.